Przyczyną takich rozważań mają być opóźnienia w zakończeniu budowy nowego stadionu przy ul. 6 Sierpnia. Termin pierwszego meczu 29 lipca z Wybrzeżem Gdańsk coraz bliżej, a wykonawca choć znacznie przyśpieszył wszystkiego na czas wykonać nie zdoła. W takiej sytuacji nie ma szans na odbiory odpowiednich służb, bez decyzji których nie można organizować imprez masowych na stadionie. Będzie gotowy tor, na którym będzie można jeździć, ale trybuny nie będą gotowe i nie będzie można na nie wejść. To tak, jakby oddać blok mieszkalny z balkonami, ale bez balustrad. W Łodzi wszystko jest możliwe.
Mamy nadzieję, że władze miasta w roku wyborczym odstąpią od takiego skandalicznego pomysłu. Rok bez żużla w Łodzi to cios w plecy dla tej dyscypliny i jej sympatyków, których w Łodzi nie brakuje. A co z pieniędzmi, które wpłynęły do kasy klubu za karnety? Czy teraz księgowa Orła Łódź będzie dokonywać zwrotnych przelewów? A jeśli działacze już wydali te pieniądze? Znów straci budżet miasta?
W trakcie budowy prosiliśmy o dach nad stadionem, ale władze miasta nie przychyliły się do słusznej sugestii kibiców. Teraz już nawet nie marzymy o tym luksusie. Teraz prosimy władze miasta, by wpuściły na obiekt kibiców.
Całe żużlowe środowisko trzymało kciuki za Łódź, by miasto zdążyło z wybudowaniem nowoczesnego stadionu dla żużla. Teraz cała Polska śmieje się z Łodzi, bo popełniła klasyczny falstart. W nomenklaturze żużlowej władze Łodzi zerwały taśmę na starcie. Ale jest jeszcze czas, by założyć nową i zbudować stadion dla kibiców, a nie dla samych żużlowców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?