Elektroniczna kula nagrywa szum wody wyciekającej przez uszkodzone ściany i złącza rur. Pozwala to wykryć problemy, które mogą doprowadzić do rozerwania dużych magistral, wycieków i uciążliwych przerw w dostawie wody.
Kula porusza się po dnie rury w osłonie z gąbki z prędkością od 0,5 do 1,5 m/s. W ciągu godziny jest w stanie zbadać stan techniczny 3,5 km sieci. Później łapana jest w siatkę, wyciągana na zewnątrz i podłączana do komputerów, które prezentują wykresy. Dzięki nim wiadomo, czy potrzebna jest kosztowna wymiana rur, czy drobna naprawa. ZWiK przebadał w ten sposób już 6 km rur.
- Żeby odnaleźć wypływ w przebiegających pod ziemią magistralach nie trzeba już wyłączać ich z eksploatacji, opróżniać z wody i odkopywać w miejscach przypuszczalnych nieszczelności. Teraz do czynnego, wypełnionego wodą rurociągu wprowadza się naszpikowane elektroniką urządzenie. Wykrywa niewielkie przecieki na poziomie nawet 6 litrów na godzinę - powiedział Miłosz Wika, rzecznik prasowy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi. - Zastosowaną w Łodzi technologią zbadano już na całym świecie 40 tysięcy km ciepłociągów, ropociągów oraz rur wodociągowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?