Oficjalnym powodem reorganizacji są oszczędności. Mimo że nikt nie straci pracy, w dwa lata Urząd Miasta chce zaoszczędzić nawet 2 miliony zł. Może zaoszczędzi. Ale tak naprawdę w te milionowe oszczędności niespecjalnie chce mi się wierzyć. Ta niewiara wynika z polskich doświadczeń. Niemal wszystkie reorganizacje: łączenie, dzielenie i znowu rozłączanie rozmaitych urzędów, instytucji i przedsiębiorstw, zamiast oczekiwanych pozytywnych skutków przynosiły bałagan, wzrost zatrudnienia i wydatków.
Reformatorom jakoś nie mieści się w głowach, że to, co stare, może zupełnie dobrze funkcjonować. Pożyjemy, zobaczymy. Tymczasem, wykorzystajmy ostatnie ciepłe dni lata, żeby odwiedzić zoo i zobaczyć żyrafy, dopóki nie zamienią ich w pelargonie.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?