Zbliża się sezon na polskie truskawki, który w tym roku ma zacząć się wcześniej ze względu na ciepłą wiosnę. W środę (10 kwietnia) o pierwszych polskich truskawkach poinformowała sieć Biedronka. Truskawki trafiły do 2 tys. sklepów w Polsce, w cenie… 41,96 zł/kg. Dzień później sezon otworzył Carrefour z ceną 39,96 zł/kg, w obu sklepach truskawki pakowane są po ćwierć kilo.
Ponieważ niedowiarków nie brakuje, Biedronka poinformowała, że są to truskawki spod Połańca w Świętokrzyskiem, a owoce to odmiana szklarniowa.
Jednak w regionie łódzkim do sezonu jeszcze daleko. Na rynkach truskawki są od wielu tygodni. To jednak truskawki z cieplejszych krajów, ostatnio głównie z Grecji. Ich ceny są przystępne, na Górniaku w Łodzi już przed Wielkanocą można je było kupić za 15-18 zł/kg, w tym tygodniu na Wodnym Rynku były po 18 zł. Klientów nie brakuje.
- Truskawki zagraniczne są dostępne przez cały rok, pochodzą z różnych krajów, np. Grecji, Hiszpanii czy Maroka – słyszymy na giełdzie na Zjazdowej w Łodzi. Polscy producenci już rezerwują stanowiska na zbliżający się sezon, ale pojawią się dopiero za kilka tygodni. - Zwykle sezon zaczyna się na przełomie maja i czerwca, w tym roku plantatorzy zamierzają być w połowie maja – słyszymy na Zjazdowej.
W tym roku truskawkom sprzyja wyjątkowo ciepła i dość deszczowa wiosna, choć plantatorzy obawiają się zapowiadanego na przyszły tydzień ochłodzenia i możliwych przymrozków.
- Na razie warunki są bardzo fajne, choć może trzeba będzie truskawki przykryć włókniną – mówi Marcin Badziak, plantator truskawek z gminy Buczek (powiat łaski). Jego zdaniem tegoroczny sezon ma być dobry, a ceny truskawek podobne do ubiegłorocznych.
To możliwe, bo inflacja wyhamowała i w marcu rok do roku wyniosła zaledwie 1,9 proc. Ceny mogą być więc porównywalne. W zeszłym roku pod koniec maja na Górniaku truskawki kosztowały 12-14 zł/kg, ale w połowie czerwca już około 7 zł. Trzeba jednak pamiętać, że ceny truskawek zależą od ich odmiany, jakości owoców, miejsca zakupu, a na rynku nawet od pory dnia.
Jednak nie wszyscy producenci truskawek patrzą na nowy sezon z optymizmem. W słynącej z truskawek gminie Buczek liczba producentów truskawek maleje. Dwa lata temu truskawki zaorał jeden z największych lokalnych plantatorów. Kolejni chcą iść w ich ślady.
- Likwiduję truskawkę - przyznaje Piotr Kujawin, kolejny plantator z gminy Buczek. W tym roku zostawił już tylko trochę truskawki dla znajomych i stałych klientów, za rok jeszcze bardziej obetnie areał. - Nie ma opłacalności i nie ma rąk do pracy – wyjaśnia.
Powodem jest głównie brak Ukraińców, którzy wcześniej sezonowo przyjeżdżali na plantacje. Problemy zaczęły się już w czasie pandemii, teraz wielu Ukraińców zostało w Polsce na stałe i wolą mieszkający prace całoroczne, a ci, którzy zostali na Ukrainie nie zawsze mogą sezonowo przyjechać.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?