24 tysiące wniosków o 500 plus dla niepełnosprawnych. Złożyła je mniej niż połowa uprawnionych. Od grudnia szybsza wypłata pieniędzy

Dodatek jest popularnie nazywany 500 plus dla niepełnosprawnych, w rzeczywistości chodzi jednak o osoby, które są niezdolne do samodzielnej egzystencji.

- Chodzi o tych, którzy nie tylko są niezdolni do pracy, ale także potrzebują pomocy drugiej osoby w zaspokojeniu podstawowych czynności życiowych - zauważa Monika Kiełczyńska, rzecznik regionalny ZUS województwa łódzkiego. - Opiekun np. robi zakupy, przygotowuje posiłki, karmi, pomaga zachować higienę, wspiera w prowadzeniu gospodarstwa domowego, procesie leczenia, rehabilitacji i kontaktach ze światem zewnętrznym.

Do oddziałów ZUS w naszym województwie wpłynęło niemal 24 tys. wniosków o przyznanie pieniędzy. Urzędnicy rozpatrzyli 9,4 tys. z nich i tyle wydali decyzji - w zdecydowanej większość pozytywnych. Sześć procent wnioskujących spotkała się z odmową. Najwięcej pozytywnych decyzji - 96 proc. wydali urzędnicy z tomaszowskiego oddziału ZUS. Rozpatrzyli w sumie 2,5 tys. wniosków. W II Oddziale ZUS w Łodzi uporano się już z 3,2 tys. wniosków, a 94 proc. składających otrzymało świadczenie.

Największy odsetek odmów jest w I Oddziale ZUS w Łodzi, w którym uporano się już z 3,7 tys. wnioskami. Dla 7 proc. składających urzędnicy nie mieli dobrych wieści.

- Najczęstszą przyczyną odmów jest niespełnienie kryterium dochodowego, brak niezdolności do samodzielnej egzystencji, a także mieszkanie za granicą, pobyt w więzieniu lub nieukończenie 18 lat - wylicza Monika Kiełczyńska.
Dodatek przysługuje niesamodzielnej osobie, która z budżetu państwa otrzymuje mniej niż 1,6 tys. zł. W przepisach zapisano, że łączna pomoc z budżetu nie może przekroczyć właśnie tej kwoty. Jeśli ktoś dostaje np. 1,3 tys. zł, to w ramach świadczenia otrzyma 300 zł.

Od grudnia wnioski będą rozpatrywane szybciej. Od października urzędnicy mieli na to 60 dni, natomiast od grudnia ten okres skraca się do 30 dni.