18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

5? 10? 15?

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Po czterech rozprawach zakończył się w Olsztynie proces baloniarzy, ale wyrok jeszcze nie zapadł z uwagi "na zawiłość sprawy". Zawiłość polega na tym, że sąd nie potrafi rozstrzygnąć, czy lądując na pastwisku baloniarze zniszczyli trawę. Wspominam o tej "zawiłej sprawie", bo właśnie media zajęły się aferą łapówkarską, w której podejrzanym jest Andrzej M. Ten wysoki urzędnik odpowiadał za przetargi na najważniejsze systemy informatyczne w państwie.

Za ich ustawianie miał przyjąć milionowe łapówki. Ciekawe, kiedy zakończy się śledztwo? Ile lat będzie ślimaczyć się proces? Rzecz jasna z uwagi "na zawiłość sprawy".

Półtora roku temu z hukiem został zatrzymany Gromosław Czempiński. Poszło o domniemaną sześciomilionową łapówkę za prywatyzację warszawskiego STOEN-u. Czy ktoś wie, na jakim etapie znajduje się śledztwo? Prawdziwy cyrk dzieje się wokół byłego prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka. Od dwunastu lat jest zamykany, oskarżany i wypuszczany, a końca nie widać. Taka jest "zawiłość sprawy"!

Dla kontrastu przypomnę, że 11 grudnia 2008 amerykańskie FBI zatrzymało Madoffa - tego od piramidy finansowej. 16 grudnia oskarżono go o przekręcenie 50 mld dolarów. Po półrocznym procesie, sąd wsadził Madoffa do więzienia na 150 lat. Gdyby Madoff działał w Polsce, to po złożeniu zeznań i wpłaceniu kaucji, wyszedłby na wolność i z uwagi "na zawiłość sprawy" do końca życia nie został skazany lub uniewinniony. Pewnie grzałby się w jakimś kurorcie i jako autorytet udzielał wywiadów prasie.
Jerzy Witaszczyk

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki