Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Abstynenci z Politechniki Łódzkiej jadą do Rumunii

Maciej Kałach
Abstynenci jadą do Rumunii na wielki finał
Abstynenci jadą do Rumunii na wielki finał Dziennik Łódzki
Drużyna Politechniki Łódzkiej ma szansę wygrać jeden z najbardziej prestiżowych konkursów inżynierskich dla studentów w Europie. Uczelnia wysyła swoją reprezentację do rumuńskiego Cluj-Napoca, gdzie w sierpniu ekipy z całego kontynentu zmierzą się w finałach zawodów BEST Engineering Competition 2010.

Finały rozegrane zostaną w dwóch kategoriach - podobnie jak w eliminacjach, gdzie drużyny albo budowały zadaną konstrukcję z pozornie niepotrzebnych przedmiotów, albo próbowały sił w kategorii "case study". W tej drugiej chodziło o zaplanowanie rozwiązania problemu w wielkiej skali - np. w łódzkich eliminacjach drużyny szukały najlepszej lokalizacji dla spalarni odpadów.

W Łodzi w "case study" w kwietniowych eliminacjach najwyżej uplasowała się drużyna o nazwie Abstynenci. W maju ekipa złożona z trzech studentów Wydziału Elektrotechniki, Elektroniki, Informatyki i Automatyki oraz jednego z Wydziału Mechanicznego pojechała do Gliwic na ogólnopolski finał.

- W finale zajęliśmy drugie miejsce i wydawało się, że do Rumunii wybierze się drużyna z Warszawy - mówi Tomasz Bartnik, kapitan Abstynentów. Jednak zaraz po zawodach pojawiły się wątpliwości, czy wykonując jedno z zadań warszawiacy nie przekroczyli czasu i nie naruszyli przepisów. Dodatkowo w czerwcu okazało się, że jeden z członków warszawskiej ekipy ma ślub, więc ostatecznie na europejskim finale pojawią się łódzcy Abstynenci: kapitan Tomasz Bartnik, Tomasz Lis, Piotr Kijański oraz Jacek Prószkowski.

W Gliwicach o sukcesie w "case study" decydował sposób stawienia czoła potężnej klęsce żywiołowej. Studenci musieli wcielić się w rolę międzynarodowego eksperta w sprawie naturalnych zagrożeń oraz opracować plan działania po wystąpieniu tragicznego w skutkach trzęsienia ziemi na Haiti.- Trzeba było zaplanować pierwsze 120 godzin działań po katastrofie. Myślę, że dostaliśmy sporo punktów za realność planów, bo np. inne ekipy zakładały, że w 10 godzin własnymi środkami odbudują lotnisko w stolicy - mówi Bartnik.

Do Rumunii nie pojedzie zaś drużyna o nazwie 1410, która wygrała łódzkie eliminacje najszybciej budując z listewek, kartonów i kulki urządzenie odmierzające dokładnie 45 sekund. W finale swojej kategorii w Gliwicach zajęła bowiem dopiero czwarte miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki