Akcja #Ekotomy w Łodzi. Omena Mensah zachęca do zmiany codziennych nawyków w trosce o środowisko naturalne. WIDEO

Może być to np. picie wody z kranu zamiast butelkowanej, korzystanie z ekologicznych źródeł energii, przemyślane zakupy. W akcji może wziąć udział każdy, nagrać filmik, rolkę, zrobić zdjęcie dokumentujące taki "ekonawyk". Rolki, filmiki, ale i posty ze zdjęciami koniecznie oznaczone #ekotomy należy umieścić na Instagramie, Facebooku czy Tik Toku. Można nominować trzy osoby, które po przyjęciu nominacji powinni przygotować takie filmiki czy posty.

- Za pomocą narzędzi technologicznych hasztagi będą zliczane. Każdy hasztag to złotówka, która zostanie przeznaczona na działalność Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt - zapowiada Adam Pustelnik, pierwszy wiceprezydent Łodzi.

- Zachęcamy do uczestnictwa w akcji. Nasz cel to 10 tysięcy hasztagów, chcielibyśmy przekazać 10 tysięcy złotych dla ośrodka. Do zmiany swoich nawyków zainspirowała mnie wizyta w Afryce, gdzie odwiedziłam największe w zachodniej części tego kontynentu wysypisko elektrośmieci, na którym jest zbudowane swego rodzaju miasto. Stwierdziłam, że edukacja ekologiczna jest tematem, który trzeba podnosić. Poprzez takie inicjatywy jak ta akcja temat ten stanie się jeszcze ważniejszy - mówi Omena Mensah, filantropka, przedsiębiorca, prezeska fundacji działającej na rzecz szeroko rozumianej edukacji, w tym ekologicznej, która została patronką akcji #Ekotomy. Jej filmiki o pozytywnych dla środowiska nawykach też znajdą się w sieci.

A pieniądze na pewno przydadzą się szpitalikowi dla dzikich zwierząt w Łagiewnikach. Trafili do niego już nowi pacjenci. To trzy młode zające wymagające opieki, karmienia butelką. Gdy tylko zrobi się ciepło, zostaną przeniesione do woliery. Od początku roku leśnicy niańczą wiewiórki, w przewadze młode osobniki, które wypadły z gniazda lub zostały zaatakowane przez ptaki drapieżne, np. terytorialne o tej porze roku sroki. Bezbronne, porzucone maluchy były potem znajdywane przed domami, na tarasie. Ale to dopiero początek trudnego i pracowitego dla ośrodka okresu, który potrwa do połowy sierpnia. Wtedy przyjmuje on najwięcej zwierząt.

- W najbliższy weekend spodziewamy się pierwszych podlotów, czyli piskląt, które dopiero uczą się latać. Przy okazji tej akcji warto powiedzieć: Nie ratujmy zwierząt na siłę, nie zabierajmy spod opieki rodziców. Jeśli nie znamy biologii danego gatunku, to możemy wyrządzić zwierzętom większą krzywdę niż im pomóc. Zawsze można skonsultować się z nami - mówi Kamil Polański, kierownik ośrodka.