Andrzej Sapkowski zapowiada, że jego nowa książka będzie,... kiedy będzie. A przed nami serial i gra

Nowa historia rozgrywająca się w uniwersum wiedźmina Geralta z Rivii ma zostać opublikowana pod koniec 2024 roku, a na początku kolejnego roku ma być gotowy jej anglojęzyczny przekład. Tyle wiemy na razie z rozmaitych „przecieków”, które na kolejnych spotkaniach autorskich udostępnia sam Andrzej Sapkowski.

Podczas spotkania, które odbyło się w minioną sobotę w łódzkim Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej EC1, pisarz w swoim stylu doprecyzował krążące wśród fanów informacje: - O czym książka będzie, to się okaże, gdy już znajdzie się ona w księgarniach - powiedział. - Szczegółów wcześniej nie zdradzam, ponieważ w Polsce, jak i na całym świecie, kradnie się pomysły, co i mnie już także kilka razy dotknęło. A książka ukaże się dokładnie pół roku po tym, jak ja ją skończę pisać, bo tyle mniej więcej trwa cały cykl wydawniczy. Uprzedzając pytania o to, kiedy skończę ją pisać, odpowiem, że gdy nastawiam do gotowania kartofle, to wiem, kiedy będą gotowe. W przypadku pisania książki natomiast, nigdy nie wiem, kiedy się ten proces zakończy.

Autor nie krył przy tym, że z różnych stron - od wydawcy po tłumaczy, jest nieustannie o nową książkę nagabywany.

- Ciągle mnie pytają, co robię, no to odpowiadam, że piszę książkę - wyjaśnił. - Przecież nie wypada powiedzieć, że nic nie robię. Wszyscy mogą być jednak spokojni, jestem wierny, jeżeli nie wydarzy się nic poważnego, zawiązanym wcześniej relacjom biznesowym i pracuję w swoim tempie. Nie jestem, jak niektórzy, pisarzem, który wydaje cztery-pięć książek rocznie. Mam do swojej pracy inny stosunek. Mogę zatem przyznać, że mój plan jest taki, by książka przed świętami Bożego Narodzenia w przyszłym roku była w księgarniach. Ale wszystkiego przecież przewidzieć nie jestem w stanie.

Ostatnią książką przedstawiającą historię z wiedźmińskiego świata była opublikowana w listopadzie 2013 roku powieść „Sezon burz”.

Wiele wskazuje na to, że premiera nowej książki wyprzedzi opóźnioną - ze względu na strajk scenarzystów w Hollywood - premierę czwartego sezonu serialu „Wiedźmin” realizowanego przez Netflix, w którym po rezygnacji Henry’ego Cavilla, w roli Geralta z Rivii zobaczymy Liama Hemswortha. Prace na planie rozpoczną się w przyszłym roku, nowe odcinki zatem będą dostępne dopiero w roku 2025.

Także firma CD Projekt pracuje nad czwartą odsłoną gry „Wiedźmin”. W maju 2015 roku ukazała się gra „Wiedźmin 3: Dziki Gon”, która zdobyła wiele nagród i doczekała się dwóch dodatków fabularnych. Na nową grę trzeba będzie poczekać jeszcze kilka lat, a reżyserem nadchodzącej produkcji jest Sebastian Kalemba.

Jak wynika z zapowiedzi studia, gra nie będzie kontynuacją słynnej „trójki”, choć oczywiście miejscem akcji będzie wiedźmińskie uniwersum. „Naszym priorytetem jest przełamywanie granic, pragniemy zrobić coś, czego jeszcze nie było” - zapewnia z entuzjazmem CD Projekt.

Co ciekawe, niedawno ukazała się publikacja zatytułowana „Wiedźmin. Oficjalna księga kucharska”, autorstwa Karoliny Krupeckiej i Anity Sarny, opatrzona przedmową Andrzeja Sapkowskiego. W wydawnictwie znalazły się receptury inspirowane bogatym dziedzictwem świata wiedźmina, przepisy związane z miejscami znanymi z kolejnych tomów opowieści o Geralcie, wydobyte z gawęd wędrownych bajarzy, opasłych oxenfurckich tomiszczy, czy też ballad mistrza Jaskra.

Świat tak błyskotliwie stworzony przez Andrzeja Sapkowskiego imponująco rozrósł się, obejmując różne zakresy współczesnej kultury. Nikogo nie powinno dziwić zatem, jeżeli wiedźmin trafi nawet do opery.