Skąd się wziął andrzejkowy zwyczaj wróżenia?
Przywędrował do Polski z zachodniej Europy około XVI wieku. Szybko stał się popularny w kręgach wiejskich. Ten zwyczaj po-zwalał ludziom oderwać się od rzeczywistości. Najpopularniejsze jest lanie wosku. Wykorzystuje się wosk, bo należy on do świata medialnego. To znaczy jest stały, związany z ziemią, wytwarzają go pszczoły, czyli ma powiązania z żywiołem powietrza, a także wody.
Są jakieś zasady lania wosku w ten wieczór?
Oczywiście. Ale najpierw muszę wspomnieć o czasie, o tym, kiedy najlepiej przeprowadzać andrzejkowe wróżby. Mamy bowiem czasy graniczne, to pora świtu, zmierzchu, południa i północy. Jeśli chce się zobaczyć przyszłość, należy wróżyć o zmierzchu, kiedy zacierają się różnice między światem widzialnym a niewidzialnym. Wosk jako substancja medialna pozwala na kontakt z duchami, dlatego wróżenie to nie jest niewinna zabawa, należy pamiętać, że przekracza się granicę świata niewidzialnego.
Tak więc, gdy wróżymy z wosku, musimy przygotować miskę z zimną wodą. Przy czym ma to być miska, która nie była wcześniej do niczego innego używana. Przed każdym laniem wosku należy wymienić wodę. By wróżba się sprawdziła, należy użyć odpowiedniego klucza. Najlepiej, by był to klucz od bramy cmentarnej.
Ale skąd wziąć taki klucz?
Rzeczywiście zdobycie takiego klucza graniczy dziś z cudem. Dlatego można tu trochę pograć z losem, wystarczy więc na przykład klucz od starej piwnicy. Będzie to bowiem klucz prowadzący do świata podziemi. Klucz musi mieć dużą dziurkę, przez którą przelewa się wosk. Gdy wosk zastygnie na wodzie, to odczytuje się go z tzw. cienia. Dopatruje się w tym swojej przyszłości. W czasie wróżb można się bawić, ale nie wolno pić alkoholu. Alkohol też jest substancją medialną, ale przyciąga te najbardziej prymitywne, znajdujące się najbliżej ziemi byty astralne. Gdy skończymy już seans wróżenia, dobra zabawa jest wskazana, bo rozładowuje napięcie. Wtedy można już się czegoś napić.
Pani wierzy w te wróżby?
Wierzę. Kiedyś moja siostra „wylała sobie z wosku” męża. Wszyscy się z tego śmiali, ale ta wróżba się spełniła. Poznała chłopaka, który został jej mężem. Tak więc można wierzyć, nie wierzyć w te andrzejkowe wróżby. Ale ja wierzę. Największa pewność, że wróżba się spełni, jest wtedy, gdy andrzejki (29 listopada), przypadają w piątek z pełnią Księżyca. Należy pamiętać, że najlepszymi dniami na wróżby są środa i piątek. Środa to dzień przypisany Merkuremu, a piątek - Wenus. Środa dotyczy komunikacji, a Merkury to patron dziennikarzy. Z kolei Wenus to patronka miłości. To więc najlepsze dni na stawianie kabały, odczytywanie losu. A jeśli chodzi o wróżby miłosne, to piątek jest niezawodny, bo andrzejki to przecież wróżby miłosne.
Andrzejki kojarzą się głównie z wróżbami matrymonialnymi?
Generalnie są na to nakierowane. Kiedyś panowie wróżyli sobie 24 listopada, w wigilię św. Katarzyny. Były to tzw. katarzynki. Panie zaś 29 listopada, czyli wigilię św. Andrzeja. Wróży się zawsze w wigilię, a więc przeddzień święta patrona. Teraz katarzynki w zasadzie zniknęły, w przeciwieństwie do popularnych andrzejek.
Są też inne wróżby andrzejkowe?
Tak, ale skierowane głównie do pań. Kiedyś mówiono, że wróżyć wtedy powinny sobie tylko panny. Teraz robią to wszystkie panie. Tak więc w związku z andrzejkami można sobie też wyśnić swojego przyszłego męża. Jest tylko pewien warunek. Pod prześcieradło należy włożyć też jakąś część męskiej garderoby. Wtedy powinien się przyśnić mężczyzna, który zostanie mężem. Można też wziąć nieużywaną miskę, wlać do niej wody i postawić most z drewienek, najlepiej z osiki. Taką miskę kładzie się u wezgłowia łóżka. I w nocy po tym moście do snu powinien przyjść przyszły mąż. Na wschodzie Polski popularne są tzw. babuszki. To cały ceremoniał związany z wypiekiem ciasta. Wszystko musi być magiczne. Ciasto jest potwornie słone. Ale musi je zjeść pies. Jeśli tak się nie stanie to znak, że panna nie wyjdzie za mąż.
W jaki sposób odczytywać figury z wosku ?
Niekiedy wylewają się bardzo realne kształty. Ktoś może widzieć las, pagórki, drogę. To oznacza, że w najbliższym czasie wybierze się podróż. Jeśli ktoś zobaczy buty, to są dwie interpretacje. Jedna mówi o podróży, a druga o małżeństwie.
W andrzejki ustawia się też buty...
Ale można też liczyć kołki w płocie. Kiedyś chodziło się do studni po wodę. Szła po nią panna i liczyła kołki w płocie. Mówiła: kawaler, wdowiec... Rozwodników wtedy nie było. Wychodziło więc jej, kto zostanie mężem. Układając buty, zaczynało się zawsze od tego z lewej nogi, stały koło siebie, czasem wychodziło się nimi za drzwi, rzucało za siebie. Jeśli but jakiejś dziewczyny pierwszy znalazł się za drzwiami, to ta w ciągu roku miała wyjść za mąż. Przy czym magiczną liczbą wszystkich wróżb była trójka. Zaklinało się do trzech, z nią związana była wróżba z lustrem.
Czego dotyczyła wróżba z lustrem?
Nie będę o niej mówić. To straszna wróżba. Można sobie tym zrobić krzywdę...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
