Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Areszt w Piotrkowie szuka pracodawców dla skazanych

Karolina Wojna
Karolina Wojna
Areszt Śledczy w Piotrkowie szuka firm, które zechcą na terenie jednostki uruchomić część swojej produkcji, dając pracę skazanym.

Za murami aresztu przy ul. Wroniej w Piotrkowie na przedsiębiorców, którzy zechcą zatrudnić więźniów czekają dwie spore sale na ok. 12 stanowisk pracy każda. Jednostka jest gotowa przygotować pomieszczenia pod oczekiwania potencjalnych kontrahentów. Areszt gotowy jest też na współpracę z firmami, które mogą dać skazanym pracę, którą ci mogą wykonywać w swoich celach.

Kto mógłby uruchomić taką działalność za murami piotrkowskiego aresztu? Firmy produkujące odzież, zabawki, akcesoria do drzwi, mebli, które więźniom mogłyby zlecać składanie, czy pakowanie tych produktów.

**Zobacz też:

Więźniowie z Piotrkowa uczą się opieki nad starszymi i niepełnosprawnymi

**

- Od razu moglibyśmy skierować do pracy kilkunastu osadzonych, ale wszystko zależy od tego, co kontrahent by produkował, składał - mówi ppor. Cezary Jabłoński, rzecznik dyrektora Aresztu Śledczego w Piotrkowie. - Dopuszczamy nawet możliwość wykonywania pracy w celach, np. producent dostarcza półprodukty, które skazany składa czy maluje w celi. Jeżeli byśmy uznali, że te przedmioty nie stwarzają zagrożenia dla jednostki czy osadzonych, to w takiej sytuacji nie jesteśmy ograniczeni do tych dwóch pomieszczeń, które mamy teraz wygospodarowane i wtedy nawet kilkudziesięciu osadzonych może pracować. Praca za murami aresztu to część programu „Praca dla więźniów”, w ramach którego, w całej Polsce na terenie zakładów karnych i aresztów ma powstać 40 hal dla zewnętrznych kontrahentów. - My mamy za małą jednostkę, żeby taką halę zmieścić w murach, a kategoria osadzonych powoduje, że ta hala nie może być usytuowana poza aresztem - wyjaśnia Cezary Jabłoński i podkreśla, że zatrudnienie więźniów to same korzyści dla pracodawcy, który nie płaci za lokal, za jego ochronę, a także nie płaci składki zdrowotnej za osadzonego.

A rąk do pracy nie brakuje - w Piotrkowie pracuje niemal połowa osadzonych (ok. 300 osób), z czego niemal wszyscy na terenie i na rzecz jednostki. Na zewnątrz do pracy wychodzi ok. 20 osób - w tym tylko 9 odpłatnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki