Park Zielony Lublinek na sesji rady miejskiej w Łodzi
Około 20 mieszkańców Lublinka i okolic przyszło w środę (30 sierpnia) na sesję łódzkiej rady miejskiej, by poprzeć projekt uchwały mającej stworzyć na dwustu miejskich działkach w rejonie ulic Laskowickiej, Dennej i Maczka dwuczęściowy park Zielony Lublinek. Projekt uchwały złożył niezrzeszony radny Bartłomiej Dyba-Bojarski, przedstawiony w tym tygodniu jako numer drugi na liście kandydatów do Sejmu Trzeciej Drogi w Łodzi.
Mieszkańcy o zachowanie naturalnego, zielonego terenu na Lublinku walczą od wiosny. Wówczas dowiedzieli się, że dla tego terenu powstaje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, a mające być jego podstawą studium uwarunkowań i kierunków studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Łodzi pozwala na prowadzenie w tym miejscu nieuciążliwej aktywności gospodarczej, czyli na przykład stawianie hal. Postanowili zawalczyć o ten teren, na którym rosną m. in. dęby.
- Na lotnisku jest coraz większy ruch cargo i hałas. Potrzebujemy zielonego bufora i miejsca, gdzie możemy chodzić na spacer – mówi Anna Milo-Certa ze Społecznego Komitetu Ochrony Lasu Lublinek. Pod petycją w sprawie obrony lasu podpisało się 8109 osób.
Przed środową sesją mieszkańcy zwołali konferencję prasową. Działający też w komitecie Łukasz Kołczyk zapewniał, że mieszkańcy nie uprawiają polityki, a są jedynie spacerowiczami pragnącymi korzystać z zieleni.
- Jest to lokalizacja ważna nie tylko dla mieszkańców Pienistej, Dennej, ale też dla Starego Polesia i Retkini – wyliczał.
Obrońcy zieleni weszli na sesję z transparentami „Las – tak, hale nie” oraz „Nie dla wycinki lasów”, ale stosunkiem głosów 23 do 12 projekt został zdjęty z porządku obrad. Do jej zdjęcia przekonywał wiceprzewodniczący rady Bartosz Domaszewicz (KO).
- Jest to uchwała, która ma charakter wyłącznie wyborczy – tłumaczył z mównicy. Miał o tym świadczyć mejl, który wysłali mieszkańcy do radnych, w którym zapowiedzieli przyglądanie się wynikom głosowania nad parkiem i podziękowanie za nie w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
Domaszewicz zapewnił, że mieszkańcy spotykali się z urzędnikami i jest w tej sprawie wypracowywany konsensus. Zaś tereny zielone powstaną, ale przemyślane i lepsze.
– Obejmą nie tylko tereny gminne, ale także tereny prywatne – mówił Domaszewicz. - Te parki powstaną, ale w sposób cywilizowany, zgodny z dobrem i interesem miasta – mówił.
O słuszności słów wiceprzewodniczącego ma świadczyć rozpoczęte już przystąpienie do miejscowego planu dla części tego terenu, które ma zapobiec wydawaniu warunków zabudowy, zaś o złym projekcie z odrzuconej uchwały – nietypowy kształt parku poprowadzonego po granicach miejskich działek.
Jednak mieszkańcy widzą to inaczej. Na zdjęcie punktu zareagowali okrzykami „Hańba!”. Natomiast radny Dyba-Bojarski zapowiedział składanie projektu uchwały na kolejnych sesjach, aż do skutku.
- Każdy projekt w radzie miejskiej jest polityczny, ale jeśli nie mamy się zajmować parkami i terenami zielonymi, to nie wiem, po co ta rada jest – tłumaczył. Jak podkreślił, że stworzenie parku jest najlepszą gwarancją zachowania zieleni. – Każdy następny włodarz miasta, który będzie próbował do tych terenów się dobrać, będzie musiał powiedzieć mieszkańcom, że sprzedaje park. Nie znam miasta, w którym się to udało – mówi.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?