Było kilkanaście minut po godzinie 23, gdy w sobotę (1 sierpnia) policja dostała informację o awanturze w centrum miasta. Zgłoszenie dotyczyło okolic skrzyżowania ulic Zamkowej i Wyspiańskiego.
Zadzwonił anonimowo mieszkaniec Pabianic z informacją, że w centrum miasta grupa agresywnych młody ludzi kopie w karoserię zaparkowanego samochodu - mówi mł. insp. Joanna Kącka, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.
Na miejsce pojechał dwuosobowy patrol policjantów. Gdy funkcjonariusze wysiedli z samochodu, młodzi ludzie od razu zaczęli ich wulgarnie obrażać. Na samochodzie, przy którym stali młodzieńcy, rozstawione były butelki z alkoholem.
CZYTAJ TEŻ: Napaść na policjanta w Łodzi. Pijany mężczyzna wyzywał policjantów i im groził [ZDJĘCIA, FILM]
Policjanci chcieli wylegitymować obecnych na miejscu ludzi. Ci jednak byli coraz bardziej agresywni. Jeden z mężczyzn zaczął szarpać jednego z policjantów za mundur. Sytuacja robiła się coraz bardziej dramatyczna. Jeden z napastników próbował wyrwać policjantowi broń z kabury. Wtedy drugi z funkcjonariuszy oddał dwa strzały ostrzegawcze w powietrze**.
Na chwilę ostudziło to zapały agresywnych napastników, a jednocześnie wskazało drogę dodatkowym patrolom policji do miejsca awantury. Chwilę później policjanci opanowali całkowicie sytuację. Dwóch najbardziej agresywnych mężczyzn w wieku 22 i 21 lat zostało zatrzymanych do wytrzeźwienia i do dyspozycji prokuratury. Wszyscy pozostali uczestnicy awantury zostali wylegitymowani.
W poniedziałek (3 sierpnia) prawdopodobnie usłyszą zarzuty. Będą one uzależnione od kwalifikacji czynu. Prokuratura może zdarzenia potraktować jako czynną napaść na policjanta lub znacznie łagodniej - jako naruszenie jego nietykalności...
Autopromocja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
