Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bełchatów stanowi fundament działalności całej grupy PGE

Piotr Brzózka
Jacek Kaczorowski: - Na wszystkie inwestycje do 2020 roku wydamy około 30 miliardów złotych
Jacek Kaczorowski: - Na wszystkie inwestycje do 2020 roku wydamy około 30 miliardów złotych fot. Dariusz Śmigielski
Rozmowa z Jackiem Kaczorowskim, laureatem konkursu w kategorii duża firma, prezesem zarządu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna SA

Za nami gorące dni w śląskich kopalniach. Nie pierwsze i zapewne nie ostatnie. W Bełchatowie macie swoje problemy, ale takiego wrzenia nie ma. Czym Śląsk różni się od Bełchatowa?
Kopalnia od czasu komercjalizacji w 1999 roku przechodzi nieustanną restrukturyzację, prowadzoną ewolucyjnie. To znaczy że zamiast niepokojów i rewolucji, mamy do czynienia z procesem ciągłym i zrównoważonym. Ale skutecznym i dlatego może on być podstawą bezpieczeństwa kopalni, jak i całego bełchatowskiego kompleksu wydobywczo-energetycznego. Bełchatów stanowi dziś fundament działalności PGE Polskiej Grupy Energetycznej, która z kolei z racji swojej wielkości ma największy wpływ na bezpieczeństwo energetyczne państwa.

Gdyby nie ewolucyjna restrukturyzacja, rozciągnięta w czasie, z wykorzystaniem narzędzi dobrowolnych, takich jak wcześniejsze emerytury, w obszarze kosztów pracy mielibyśmy problem taki, jakim dziś żyje Górny Śląsk. Poza tym znakomicie wykorzystujemy wszystkie pojawiające się możliwości technologiczne, a także potencjał intelektualny, którym dysponujemy. Rozwiązania stosowane dziś w kopalni lokują nas w absolutnej czołówce branży. Kopalnia Bełchatów była, jest i będzie liderem pod względem poziomu wydobycia, jak i stosowanych rozwiązań technicznych. A poziom wydobycia, nieosiągalny dla żadnego innego podmiotu w kraju, pozwala na minimalizację kosztów jednostkowych. Obecna sytuacja nie byłaby możliwa bez uzyskania porozumienia ze stroną społeczną w długim procesie negocjacji. Począwszy od czasów komercjalizacji, poprzez przekształcenie w grupę BOT w roku 2004, włączenie w struktury PSE, a także konsolidację i utworzenie struktur PGE GiEK w roku 2010 - każdy z tych kamieni milowych podpierany był umowami społecznymi.

Dziś macie kolejny program dobrowolnych odejść?
Tak, ma on charakter ciągły, będzie trwał do połowy 2017 roku, ale z obniżającym się poziomem odszkodowań z tytułu skorzystania z tego programu. W naszej ocenie to ostatni taki program i ma on doprowadzić do docelowego poziomu zatrudnienia.

Czyli jakiego?
Jesteśmy na etapie pogłębionych analiz, związanych z poziomem docelowym i jak sądzę, w ciągu pół roku rozstrzygnięcia zostaną przyjęte przez stronę społeczną. Dopóki tego nie opracujemy i nie skonsultujemy, nie będziemy publikować żadnych informacji na ten temat. Na to pytanie odpowiem więc najwcześniej w połowie roku. Proszę pamiętać, że jesteśmy częścią PGE Polskiej Grupy Energetycznej, a to spółka giełdowa, dbająca o równy dostęp do informacji dla wszystkich inwestorów.

Ten program jest bardzo kosztowną operacją?
Musi przecież zainteresować pracowników. Dzisiejszy poziom uposażeń w kopalni i elektrowni znacząco przewyższa średnią płacę w gospodarce krajowej, dlatego te wypłaty muszą mieć charakter godziwy.

Skoro jesteśmy już przy pieniądzach. Przy okazji wydarzeń na Śląsku da się usłyszeć komentarze oburzenia wobec działań rządu, ale też wobec górniczych zarobków i przywilejów - tych wszystkich trzynastek, czternastek, barbórek. W Bełchatowie też je macie. Gdyby zakładał Pan firmę od podstaw i zależało to od Pana, górnicy mieliby te przywileje?
To jest historycznie ukształtowana struktura kosztów pracy. Gdybym dziś miał ją oceniać, to ma ona swój bagaż, ale ma też określoną rolę. Praca w górnictwie jest ciężka, w szczególności w warunkach dołowych, ale też w kopalniach odkrywkowych, gdy trzeba ją wykonywać w układzie ciągłym, przez całą dobę, w warunkach terenowych, "pod gołym niebem". W takiej sytuacji tak zwane przywileje wpisują się w koszty pracy ogółem. Jeśli mówimy, że połowa populacji źle to odbiera, to proponowałbym wypowiadającym się na ten temat, by spróbowali choć przez chwilę wykonywać pracę górnika. Pewnie wówczas zmieniliby zdanie. Praca w systemie czterobrygadowym, nocą, w święta i weekendy - zapewniam, że to niesie ogromne uciążliwości. Pracowałem w tym systemie osobiście i wiem, z jak wielkim trudem organizm ludzki reaguje na zmianę rytmu dobowego. Naprawdę, za taką pracę trzeba płacić więcej. Oczywiście, kwestią dyskusyjną jest - o ile więcej. Nasza firma jest firmą społecznie odpowiedzialną, tu nie ma umów śmieciowych. Uprawnienia, które inni nazywają przywilejami, zostały ustanowione w wyniku 40-letniej historii i mają charakter trwale obowiązujący. Co nie znaczy, że nie można sobie z tą tematyką radzić. W Bełchatowie mamy na to sposób i sobie radzimy.

W ostatnich dniach było roztrząsane, ile trzeba dopłacać do jednej tony węgla ze śląskich kopalni. A jak jest z rentownością w Bełchatowie?

Produktem podstawowym kopalni nie jest tona węgla, a GJ (gigadżul - red.) zawarty w paliwie. Techniczny koszt wydobycia odnosimy do tony paliwa. Koszt wydobycia węgla w przeliczeniu na GJ jest w Bełchatowie najniższy w całym polskim górnictwie.

Pytanie teoretyczne: a gdyby kopalni w Bełchatowie przyszło działać bez bełchatowskiej elektrowni, która na miejscu zapewnia zbyt?
Nawet jeśli to sytuacja teoretyczna, to nie można tej teorii zastosować w praktyce. Specyfika węgla brunatnego jest taka, że wykorzystywany jest do produkcji energii elektrycznej w sąsiadującej elektrowni. Chodzi o optymalizację kosztów transportu paliwa. Owszem, w Polsce funkcjonuje kopalnia w Lubuskiem, która znajduje nabywców na rynku lokalnym i którzy stosują węgiel do celów opałowych. Ale tam roczne wydobycie kształtuje się na poziomie 100 - 150 tysięcy ton - tyle, ile my wydobywamy w ciągu doby.

Rozważa się, co będzie, gdy pod Bełchatowem skończą się złoża. Może powstanie tam jezioro albo coś innego. A co będzie z elektrownią, gdy nie będzie już węgla?

Na pewno produkcja energii w Bełchatowie będzie utrzymana ze względu na wyjątkową lokalizację w polskim systemie elektroenergetycznym. Niekoniecznie jednak wytwarzanie energii musi odbywać się w oparciu o węgiel brunatny. Rozważamy możliwość wykorzystania węgla kamiennego. Gdyby okazało się, że mamy wystarczające złoża - nie wykluczamy także gazu łupkowego. Lokalizacja bełchatowska przewidywana jest także w wojewódzkim planie zagospodarowania przestrzennego pod energetykę jądrową. Pilnujemy tego, żeby utrzymać Bełchatów na mapie energetycznej Polski.

Gdy rozmawialiśmy niedawno, wspominał Pan o problemach społecznych na tle płacowym, z którymi miał Pan do czynienia w ubiegłym roku. Dodał Pan, że podpisano obustronne porozumienie, co nie znaczy obustronnie satysfakcjonujące.
W sytuacjach spornych rzadko jest tak, że udaje się osiągnąć obustronne zadowolenie. Ważny jest kompromis. Zadowolenie obustronne byłoby wówczas, gdyby obie strony odniosły satysfakcjonujące korzyści. Roszczenie strony społecznej w obszarze płacowym musi być kompensowane kosztem po stronie pracodawcy. Trzeba znaleźć rozsądny poziom tego roszczenia, możliwego do realizacji. Konflikt miał charakter narastający, ale udało się podpisać porozumienie na warunkach, akceptowalnych przez obie strony. To też jest element naszego dorobku, my po prostu potrafimy ze sobą rozmawiać.

Powiedział Pan też, że skala inwestycji, które PGE GiEK SA przeprowadzi do 2020 roku, jest niespotykana po transformacji ustrojowej, a i za komuny nie zbudowano tak wiele w tak krótkim okresie...
Elektrownia Opole - 11,5 mld zł brutto. Elektrownia Turów - około 4 mld zł brutto. Dwie instalacje odsiarczania spalin w Turowie za około 600 mln zł i w Bydgoszczy za ponad 61 mln zł. I mniejsze inwestycje, rzędu 40 mln zł, np. zabudowa turbozespołu w Elektrociepłowni Kielce. Dodatkowo pierwszy silnikowy blok gazowy w elektrociepłowni Rzeszów za 110 mln zł brutto, ze wsparciem unijnym, które sprawiło, że ta inwestycja jest rentowna. No i Elektrownia Bełchatów - w skali dotychczas niespotykanej realizujemy rewitalizację istniejących jednostek w elektrowni. Do tego dochodzą nakłady w kopalni, w wyrobisku pola Szczerców - to inwestycja rozwojowa, pozwalająca na uzyskanie pełnej zdolności wydobywczej na przełomie 2016 i 2017 roku. W sumie na wszystkie inwestycje do 2020 roku wydamy około 30 miliardów złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki