Od września rodzice będą płacić 2,08 zł za każdą godzinę, którą dziecko spędzi w placówce poza godz. 8 - 13 (ten czas jest za darmo). W pierwotnym, przedstawionym radnym, projekcie magistratu stawka wynosiła 2,77 zł. A to dla przeciętnej rodziny oznaczałoby podwyżkę miesięcznych kosztów przedszkola w wysokości 70 zł w porównaniu ze starymi przepisami. Te określały czesne miesięczne - 145 zł za dziecko przebywające w placówce dłużej niż darmowe pięć godzin dziennie.
Jeszcze przed sesją radna Grażyna Gumińska (PO) i radny Piotr Bors (SLD) wyliczyli, że stawka w wysokości 2,77 byłaby "ukrytą" podwyżką, bo typowa rodzina płaciłaby za miejsce w przedszkolu, zamiast dotychczasowego czesnego, czyli 145 zł, ponad 200 zł. Typowa, tzn. zostawiająca dziecko w przedszkolu na 9 godzin.
Czytaj też: Dziecko w przedszkolu spędza nawet 13 godzin
Stawka uchwalona w wysokości 2,08 zł oznacza, że "ukrytej" podwyżki nie będzie. Ze stawki w wysokości 2,77 zł zrezygnowała wieczorem prezydent Hanna Zdanowska - i wniosła autopoprawkę do swojego projektu.
Już sam pomysł wprowadzenia podwyżki bulwersował rodziców. - Dotąd za pobyt mojego syna Kacpra w przedszkolu płaciłem powyżej 300 zł miesięcznie - mówi Michał Burszewski. - Oprócz 145 zł podstawowego czesnego, dochodziło prawie 5 złotych dziennie za posiłki oraz 70 zł za zajęcia dodatkowe: plastykę, język angielski i gimnastykę korekcyjną. Rezygnacja z tych ostatnich byłaby dla Kacpra trudna, bo skoro inne dzieci się gimnastykują, to syn pytałby, dlaczego on nie może.
Samorządy w Polsce wprowadzały stawki dotkliwsze niż w Łodzi. Np. w Krakowie godzina poza godz. 8 - 13 kosztuje aż 3,50 zł. Najtaniej jest w Katowicach - 1,30 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?