Jak już informowaliśmy, Widzew przygotował niecodzienny sposób dystrybucji wejściówek na mecze w Byczynie. Oficjalnie klub nie może sprzedawać biletów, ponieważ zabraniają tego przepisy, bo obiekt został zbudowany z pieniędzy unijnych. Zresztą Widzew za wynajem obiektu też nie płaci, bo jego właściciel, gmina Poddębice, też nie może na nim zarabiać.
Klub wydaje teoretycznie "bezpłatne" zaproszenia, ale, by je otrzymać, trzeba zadeklarować "pomoc dla Klubu Sportowego RTS Widzew". Przy wypełnianiu formularza na stronie internetowej widzew.pl musieliśmy albo podać kwotę wpłaty pieniężnej albo zamieścić opis innej formy wsparcia. Wybraliśmy chęć wpłaty pieniężnej i podaliśmy kwotę 40 zł. Ponieważ zaproszenia mogą otrzymać wyłącznie posiadacze Kart Kibica, więc wcześniej zarejestrowaliśmy się w systemie, płacąc za to 9,90 zł.
Sam proces występowania o zaproszenie trwa bardzo krótko, później jeszcze trzeba tylko kliknąć w link przysłany mailem, by potwierdzić chęć odbioru zaproszenia.
CZYTAJ WIĘCEJ: Chcesz wejść na stadion w Byczynie? Lepiej żebyś miał gruby portfel
W formularzu wyraźnie jest zaznaczone, że zaproszenie jest bezpłatne, a zatem wpłata zadeklarowanej kwoty nie powinna być wymagana, a jedynie dobrowolna. I gdyby tak było, wszystko byłoby w porządku. Problem jednak w tym, że po przejściu weryfikacji z pozytywnym skutkiem otrzymaliśmy maila o treści: "Aby dokończyć rejestrację i otrzymać zaproszenie należy, zgodnie z deklaracją, wpłacić darowiznę na rzecz Klubu na konto o numerze..."
To pokazuje, że wpłata nie jest już dobrowolna, a konieczna, by otrzymać "bezpłatne zaproszenie". Widać Widzew nie ufa osobom, które chcą pojechać do Byczyny, że wpłacą pieniądze. Nieudolnie stara się jednak zachować pozory zgodności z prawem, bo w tytule wpłaty należy napisać "darowizna".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
