Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biedronka nie daje spać mieszkańcom Olechowa

Wiesław Pierzchała
Aleksandra Krawczyk i Bogdan Skowron przed sklepem
Aleksandra Krawczyk i Bogdan Skowron przed sklepem Krzysztof Szymczak
Zamiast tradycyjnego budzika budzą nas ciężarowe samochody przywożące towar do sklepu "Biedronka" - narzekają mieszkańcy bloku przy ul. Skrzetuskiego 8 na osiedlu Olechów - Janów. W sprawie tej dwukrotnie alarmowali policjantów. Jest szansa, że ich problem zostanie rozwiązany.

Kłopot lokatorów, który dosłownie spędza im sen z powiek, polega na tym, że chłodnie z zaopatrzeniem przyjeżdżają zbyt wcześnie do "Biedronki", która stoi po drugiej stronie ulicy i otwierana jest o godz. 7. Mieszkańców budzi warkot ciężarówek i odgłos pracujących non stop agregatów chłodniczych. Samochody podjeżdżają przed godz. 6, a więc w czasie ciszy nocnej. Ale nie tylko.

- W połowie sierpnia ciężarówka niespodziewanie przyjechała około północy i potem przez 15-30 minut parkowała pod blokiem hałasując niemiłosiernie - narzeka Aleksandra Krawczyk. - Warkot był taki, że o spaniu nie było mowy. Lato, okna pootwierane, a tu taki hałas. Okazało się, że na kierowcę nikt nie czekał, o czym dowiedział się rozmawiając z kimś przez telefon. Niepotrzebnie przyjechał w nocy i czekał aż do rana.

Lokatorzy twierdzą, że wprawdzie sklep "Biedronka" stoi w tym miejscu od kilku lat, to problemy z hałasem zaczęły się na początku tego roku. Dlatego kilka wzywali na pomoc policję. Z jakim efektem?

- W lipcu interwencję w tej sprawie podjął dzielnicowy komisariatu na Widzewie- zapewnia Radosław Gwis z zespołu prasowego KWP w Łodzi. - Porozmawiał z lokalnymi decydentami z "Biedronki" i doszedł z nimi do porozumienia, że auta z towarem będą podjeżdżać pod sklep najwcześniej o godzinie 6.30. Tak miało być od początku sierpnia.

Ale nie było, bowiem - jak twierdzą zirytowani lokatorzy - także w sierpniu budziły ich warkoty i wzywali policję.

- Tak było 7 i 16 sierpnia, gdy z powodu hałasów musieliśmy wzywać policję - zaznacza Bogdan Skowron. - Oczywiście, nie chcemy żadnej wojny z "Biedronką". Chodzi o to, aby kierowcom chłodni tak ułożyć grafik przyjazdów pod sklep, aby nie budzili nas wczesnym rankiem.

Kierowniczka sklepu Agnieszka Wiśniewska i kierownik rejonu tej sieci sklepów Zbigniew Wierzbicki zgodnie zapewnili nas, że problem jest do rozwiązania i że na bieżąco będą reagować na sytuację, gdy samochód z zaopatrzeniem przyjedzie przed godz. 6. Podobne zapewnienia otrzymaliśmy w centrali firmy Jeronimo Martins Dystrybucja SA.

- Upomnieliśmy przewoźników o zakazie wcześniejszych dostaw do sklepu przy ul. Skrzetuskiego - informuje Anna Papka, menedżer ds. kontaktów z mediami.- Pragnę podkreślić, iż jako firma odpowiedzialna społecznie, bardzo dbamy o dobre relacje ze społecznościami lokalnymi, w których działamy. Będziemy zatem ściśle kontrolować godziny dostaw oraz postaramy się, by były one realizowane nie wcześniej niż o godzinie 6.30. Mam nadzieję, że poprawi to komfort mieszkańców przy ulicy Skrzetuskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki