18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bo "Serca" nie było...

Na barykadzie
Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
- Proszę Pani, czy to prawda, że planowane jest urzędnicze przekształcenie "Kroniki Miasta Łodzi" w propagandowe pismo odnotowujące i komentujące bieżące wydarzenia? A jeśli tak, to dlaczego sprawa ta nie stała się przedmiotem dyskusji na forum Rady Miejskiej? - mniej więcej z takim pytaniem zwrócił się do prezydent Łodzi radny Grzegorz Matuszak. Swą zacną interpelacją dał wyraz, że tak powiem, społecznym troskom wielu łodzian. Pytanie to zbiegło się z krążącymi po mieście wieściami, jakoby reanimowany miał być zlikwidowany po odwołaniu Jerzego Kropiwnickiego miesięcznik "Piotrkowska 104".

Zafrapowanych losem "Kroniki Miasta Łodzi" nie brakuje, wszak na karku już czerwiec, a pierwszy tegoroczny numer jeszcze się nie ukazał. - Dlaczego przetarg na druk nie został jeszcze ogłoszony? - pytał (a może bulwersował się?) w swej kwietniowej interpelacji radny. Nie bez powodu. Na ten cel w budżecie miasta zapisano 157 tys. zł! Jasny gwint, to niemało, bo w tegorocznym konkursie dotacyjnym dla wydawców czasopism i książek o Łodzi (złączonych zusamen do kupy) zapisano tylko 150 tys. zł. Jest się o co bić.

Czy odpowiedzi udzielone przez wiceprezydenta Cieślaka zadziałały na radnego jak balsam - tego nie wiem. Primo - opóźnienie druku spowodowały nowe procedury zamówień publicznych (druk "KMŁ" włączono do tzw. skonsolidowanego). Secundo - prób przekształcenia "KMŁ" w "pismo propagandowe" nie ma. Ale... prowadzone były dyskusje z redakcją na temat zawartości, bo kwartalnik "nie powinien być całkowicie oderwany od aktualnego życia Łodzi". Z wyliczenia widać, że "KMŁ" pominęła m.in.: powrót dzwonu "Serce Łodzi" po stu latach do katedry, zamknięcie Dworca Łódź Fabryczna czy... kreowanie nowej marki i logo Łodzi. A zarządzenie prezydenta powołujące "KMŁ", na które powołał się wiceprezydent, jasno mówi, że informacje o najważniejszych wydarzeniach dla miasta "Kronika" ma zawierać i basta.

Sprawę tę można widzieć jeszcze inaczej, jeśli spojrzeć na wąską jak ucho igielne panoramę łódzkich periodyków kulturalnych. "KMŁ", mając niegdyś za plecami takie "wydawnictwa" jak "Piotrkowska 104", samoistnie ewoluowała w wydawnictwo o charakterze monograficznym, wypełniając lukę i pełniąc ważną rolę kulturotworczą. Cóż idzie nowe, stare pada i wraca jako nowe...
- "Dlaczego sprawdzona w praktyce formuła "Kroniki..." ma być odrzucona i tym samym zaprzepaszczona ma zostać jedna z łódzkich dobrych tradycji, która zyskała społeczną aprobatę?" - pytał jeszcze radny i choć z odpowiedzi dowiedział się, że nic nie będzie zaprzepaszczone, jak smutne echo brzmi odpowiedź: bo "Serca" nie było...
Łukasz Kaczyński

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki