18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bohater czy zdrajca?

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk DziennikŁódzki/archiwum
W Krakowie stało się to, co można było przewidzieć. Ktoś zamalował popiersie Ryszarda Kuklińskiego. Do krakowskich mediów dotarło oświadczenie, że to wyraz sprzeciwu wobec kultu zdrajcy, który dla własnych korzyści zagroził Państwu i Narodowi.

Zdaniem autorów, popiersie Kuklińskiego w sąsiedztwie pomników generałów Maczka, Andersa, Augusta Nila Fieldorfa i rotmistrza Pileckiego to zamach na podstawy służby Państwu i Narodowi.

Rzeczywiście, jest coś niepokojącego w tym zestawieniu. Dokonania Maczka, Andersa, Fieldorfa, Pileckiego nie budzą wątpliwości. A czyny Kuklińskiego?

Mimo 20-letniej kampanii propagandowej, wielu Polaków nie może dojrzeć w tej postaci pozytywnych wartości. Przez 10 lat był szpiegiem USA. Fakt, działalność Kuklińskiego szkodziła interesom ZSRR i sojuszników, ale gdyby dzięki jego informacjom Amerykanie zaatakowali, na wojnie głównie ucierpiałaby Polska. Plany NATO przewidywały 10 uderzeń jądrowych na nasz kraj. Żadnego na NRD! Żadnego na Czechosłowację!

I jeszcze: dlaczego Kukliński nie uprzedził Solidarności o stanie wojennym? - Bo tego nie przewidywał szpiegowski kontrakt - skwitował lata temu mój przyjaciel, który prosto z więzienia za opozycję wyemigrował z PRL.

Miłośnicy Kuklińskiego powinni wiedzieć, że są zawody, których przedstawicielom trudno jest osiągnąć uznany stan świętości lub bohaterstwa. Pierwsze udało się grzesznicy Marii. Drugie szpiegowi Wallenrodowi. No, ale Wallenrod był herosem papierowym. Na dodatek Litwinem, który tylko udawał Krzyżaka.

Jerzy Witaszczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki