Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski? Nie w tym roku

Jolanta Sobczyńska
Łodzianie mieli już okazję wybrać, które ulice należy wyremontować w pierwszej kolejności
Łodzianie mieli już okazję wybrać, które ulice należy wyremontować w pierwszej kolejności Jakub Pokora
Czy budżet dla Łodzi będzie obywatelski, czyli tworzony przez samych mieszkańców, a nie ich reprezentantów w radzie miejskiej i radach osiedli? Nie jest to wykluczone, ale na pewno jeszcze nie w tym roku. Z sukcesem wprowadził w życie ten pomysł Sopot.

Budżet obywatelski to taki, w którym decyzje o tym, jakie inwestycje (a przynajmniej ich część) zostaną zrobione w mieście podejmują bezpośrednio sami mieszkańcy, np. głosując przez ankiety. W budżecie są zaś zabezpieczone pieniądze na wybrane projekty. Wybór inwestycji jest niezależny od głosowania - często upartyjnionych - rady miasta i rad osiedli. Do pomysłu, by wprowadzić takie tworzenie budżetu w Łodzi chcą przekonać prezydenta oraz radnych miejskich Łukasz Prykowski, pełnomocnik prezydenta ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi oraz Witold Rosset, radny PO, przewodniczący komisji budżetu i finansów Rady Miejskiej w Łodzi. Rosset uważa, że dobrze by było, by chociaż część inwestycji w mieście była wybrana do realizacji bezpośrednio przez łodzian. Argumentuje, że owszem, prezydent i radni oddają część prerogatyw, ale możliwość wpływania na to, co się robi w Łodzi bardziej wiąże ludzi z miastem.

CZYTAJ TAKŻE:
Będzie budżet obywatelski?

Duże polskie aglomeracje jeszcze nie przeprowadziły procedury wprowadzenia budżetu partycypacyjnego, czyli obywatelskiego, ale z sukcesem ten pomysł realizował Sopot. To długa procedura. Na pewno nie uda jej się przeprowadzić w tym roku, czyli tak, by już budżet 2013 roku był obywatelski. Ale to moment, by przygotować się do 2014 roku. Na jednej z najbliższych sesji Witold Rosset chce zapytać radnych oraz prezydenta, czy zgadzają się oddać część swoich prerogatyw i choćby część pieniędzy w budżecie przeznaczyć na inwestycje wybrane bezpośrednio przez łodzian.

Czytaj więcej w FORUM ŁÓDŹ!

Normalna procedura tworzenia budżetu przewiduje, że to prezydent proponuje kształt budżetu. Radni ją akceptują przez głosowanie. Mieszkańcy mogą składać swoje poprawki do budżetu, ale nie muszą - i z reguły nie są - one brane pod uwagę. Tymczasem radni w radzie miejskiej - mimo że wybrani przez mieszkańców - należą zazwyczaj do partii i próbują uwzględnić w budżecie partyjny interes. Upartyjnione są też rady osiedli. Dziś w Łodzi budżet tworzy prezydent z PO, a przegłosowują go większością radni PO (tak było w 2011 roku z budżetem na 2012 rok). A rady osiedli zostały wybrane w tym samym momencie, w którym wybierano radę miejską.

W Łodzi odbył się już sprawdzian z podejmowania decyzji przez samych mieszkańców. Na niektórych osiedlach w 2011 roku realizowany był projekt "Głos łodzian się liczy". Mieszkańcy decydowali, jaka inwestycja będzie robiona za pieniądze przeznaczane dotychczas dla rad osiedli. Przy tworzeniu budżetu obywatelskiego głosy mieszkańców też muszą być wiążące dla prezydenta i radnych. A w budżecie rezerwowana jest pewna suma pieniędzy na inwestycje przez nich wybrane.
Łukasz Prykowski opowiedział radnym z komisji finansów, jak wyglądało tworzenie budżetu obywatelskiego w Sopocie. Do około 50 procent gospodarstw w Sopocie wysłano ulotki. Poinformowano ludzi, że mogą zgłaszać swoje propozycje do budżetu np. inwestycje z najbliższego otoczenia. Mogły być to i małe projekty, i duże. Mieszkańcy zgłaszali swoje pomysły. Gmina je potem weryfikowała pod kątem możliwości realizacji - czy np. miasto jest właścicielem terenu, na którym ludzie chcą postawić plac zabaw. Ostatecznie opracowano ankietę, w której było 47 projektów typowo dzielnicowych i 22 ogólnomiejskie, czyli od postawienia ławek na konkretnym skwerze, aż po budowę drogi wartą 20 mln zł. Do skrzynek trafiła zaś ankieta z listą tych inwestycji. Ludzie mogli zaznaczyć pięć, które są dla nich najważniejsze. Niestety, nie mogli wskazać, którą z nich uważają za najistotniejszą. Brakowało też informacji o inwestycji. Głosowanie trwało 6 dni. W głosowaniu wzięło ok. 2,5 tys. z 38 tys. mieszkańców Sopotu. Urząd Miasta w Sopocie od trzech lat przeprowadza konsultacje w sprawie kształtu budżetu miasta. W 2011 roku miały one jednak inną formę i doprowadziły do stworzenia tzw. budżetu obywatelskiego. W głosowaniu w 2011 roku wzięło udział ok. 7-8 procent mieszkańców Sopotu. Ostatecznie do realizacji w 2012 roku wybrano pięć czy siedem dużych, ogólnomiejskich inwestycji oraz pięć małych, dzielnicowych. Wartość przyjętych do realizacji inwestycji opiewa na około 7 mln zł. To około 2 procent w 400-milionowym budżecie Sopotu.

Łódź musi brać pod uwagę, że Sopot to małe miasto. W 700- tysięcznej Łodzi cała procedura może być o wiele trudniejsza w przygotowaniu. Co na to Krzysztof Mączkowski, skarbnik łódzkiego magistratu? Dziś nie chce zabierać głosu w tej sprawie. Jego zdaniem w tworzeniu dotychczasowego budżetu dla Łodzi był element partycypacji. Jednostki pomocnicze, czyli rady osiedli zgłaszały do delegatur swoje propozycje i były one brane pod uwagę. A w budżecie na 2012 rok jest 8 mln zł na inwestycje wybrane przez rady osiedli.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki