Chcą wpisać do rejestru zabytków mroczny park Reytana w Łodzi z unikatowymi bluszczami i "gotyckimi" klimatami. Dawniej był tam cmentarz

Walory historyczne i przyrodnicze sprawiły, że – jak nas poinformowała Daria Błaszczyńska, rzecznik prasowy wojewódzkiego konserwatora zabytków w Łodzi – ruszyły prace zmierzające do wpisania parku do rejestru zabytków.

Park jest dobrze znany łodzianom, bowiem znajduje się przy ruchliwej al. Politechniki w centrum miasta. Ponadto otoczony jest ulicami Piękną, Reytana i Felsztyńskiego. Patronem parku jest słynny Tadeusz Reytan, znany z podręczników historycznych poseł województwa nowogródzkiego na sejm w Warszawie w 1773 roku, na którym robił wszystko, aby nie dopuścić do I rozbioru Rzeczypospolitej. Położył się nawet w poprzek drzwi do sali poselskiej, co na słynnym obrazie utrwalił mistrz Matejko.

Park to teren dawnej nekropolii, na której dokonywano pochowków od końca XIX wieku do lat 50. XX stulecia. Pozostałością po tamtym okresie jest stylowa, neogotycka brama główna od strony ul. Felsztyńskiego oraz stojący w pobliżu dom ogrodnika cmentarnego, który już wcześniej został wpisany do rejestru zabytków.

Przełom nastąpił w 1983 roku, kiedy cmentarz został zlikwidowany, zaś szczątki zmarłych ekshumowano i przeniesiono – razem z najcenniejszymi nagrobkami - na cmentarz ewangelicki przy ul. Sopockiej w Rudzie Pabianickiej. Potem zaczęto tworzyć park. Uporządkowano stare i wytyczono nowe alejki oraz zbudowano plac zabaw, boisko sportowe i górkę dla saneczkarzy. Podczas prac odkrywano fragmenty nagrobków i płyt nagrobnych, które zgromadzono w lapidarium utworzonym przy bramie głównej.

Największą ozdobą parku są liczne bluszcze. Niektóre są tak okazałe, że uznano je za pomniki przyrody. Ponadto rosną tam dorodne lipy, dęby, wiązy, klony i jesiony.