Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chciał skoczyć z dachu biurowca na Piłsudskiego [ZDJĘCIA]

Anna Gronczewska, Adam Kuźmicki, wg
Mężczyzna chciał skoczyć z dachu biurowca przy Piłsudskiego 135 w Łodzi.
Mężczyzna chciał skoczyć z dachu biurowca przy Piłsudskiego 135 w Łodzi. Anna Gronczewska
Mężczyzna chciał skoczyć z dachu biurowca przy Piłsudskiego 135. W akcję ratowania desperata zaangażowano wszystkie służby miejskie. Na miejsce przyjechali strażacy ze skokochronem. Mężczyzna zszedł z dachu przed 13:00.

Mężczyzna wszedł na dach jednego z budynków biurowych na terenie dawnych zakładów Wi-Ma przy Piłsudskiego. Do zejścia z dachu przekonywali go strażacy, na miejsce pojechali także policyjni negocjatorzy.

Po rozmowie z policyjnym negocjatorem mężczyzna zszedł z dachu o 12:40. Został odwieziony do szpitala przy Czechosłowackiej.

Na miejscu zdarzenia obecna była partnerka desperata. Poinformowała, że mężczyzna pracował w firmie kredytowej. Prawdopodobnie miał długi sięgające 10 tys. zł. Pieniędzy nie oddawał od pół roku. Według słów kobiety, mężczyzna mówił, że "nie chce za to odpowiadać, nie da się złapać". Wcześniej mężczyzna zamknął się w sobie, dlatego jego partnerka podejrzewała, że może dojść do jakiegoś nieszczęścia.

Mężczyzna około 11:00 sam, już z dachu, zadzwonił na policję i do swojej przyjaciółki, informując, że zamierza skoczyć. Wcześniej widziany był w okolicy budynku.

Mężczyzna ma 4-letnie niepełnosprawne dziecko. Opiekuje się też chorą matką po udarze.

Po zakończeniu akcji ratowniczej partnerce desperata także udzielono pomocy lekarskiej. Zapłakana kobieta martwiła się przyszłością mężczyzny.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki