Tragedia wydarzyła się w nocy z 29 na 30 października 2011 roku w kamienicy przy ul. Łagiewnickiej w Łodzi. Od czterech lat mieszkał tam samotnie 54-letni Krzysztof M. Jego sąsiedzi twierdzili, że nie miał pracy. Mężczyzna lubił wypić, ale był spokojny i nigdy nie było z nim większych problemów. Krzysztof M. miał kilku kumpli, z którymi często pił alkohol. Jednym z nich był mieszkający niedaleko Adrian Ś.
Feralnej nocy obaj panowie wypili co najmniej po dwa piwa. Z ustaleń śledczych wynika, że w pewnym momencie Krzysztof M. rozebrał się do naga i zaczął obmacywać chłopaka. Gdy dotknął jego genitaliów, nastolatek nie wytrzymał i zaatakował Krzysztofa M. Najpierw pięścią uderzył go kilka razy w twarz. Gdy właściciel mieszkania upadł na wersalkę, chwycił nóż i zaczął dźgać 54-latka po całym ciele. Około godz. 23 nastolatek wrócił do domu, umył się i poszedł spać.
Następnego dnia sąsiedzi znaleźli nagiego, zmasakrowanego 54-latka. Podczas przesłuchania Adrian Ś. najpierw przyznał się do winy, a później zmienił zeznania i twierdził, że dobrze nie pamięta tego co się stało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?