Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zrobią ze śmieciami inne miasta

Jolanta Sobczyńska
Krzysztof Szymczak
Najpóźniej w grudniu, a prawdopodobnie jeszcze w listopadzie łodzianie będą wiedzieli, co ich czeka w połowie przyszłego roku w związku z wejściem w życie nowej ustawy śmieciowej. Będą znali ostateczne zasady wnoszenia opłat oraz ceny usługi. Po przedstawieniu przez władze miasta wstępnych zasad oraz kwot, w Łodzi dało się usłyszeć pomruk niezadowolenia. A jak nową politykę śmieciową wyobrażają sobie inne duże miasta w Polsce?

Łódź przygotowuje się do przyjęcia nowych zasad pobierania opłat za odbiór odpadów od mieszkańców. Władze miasta przedstawiły - do wyboru - dwie metody wnoszenia opłat. Zaprezentowały też kalkulacje związane z wysokością miesięcznych stawek za wywóz śmieci. W piątek 26 października mija czas na wnoszenie uwag przez mieszkańców do miejskich planów.

Urząd Miasta Łodzi zaprezentował mieszkańcom dwa możliwe sposoby pobierania opłat za śmieci. W Łodzi będzie można płacić od osoby - 18,12 zł (jeśli odpady będą segregowane) lub 36 zł (niesegregowane). Albo od metrażu posiadanego mieszkania (1,05 zł za m kw. przy sortowaniu odpadów, lub 2 zł przy rezygnacji z recyklingu). To wstępnie skalkulowane kwoty.

Do czwartku, w ramach publicznej debaty, sondy sms czy formularzy konsultacji wypowiedziało się w tej sprawie około 2,5 tysiąca łodzian (na 682 tysiące). Dwa wnioski kształtują się w sposób klarowny - ponad 90 procent głosujących opowiada się za ponoszeniem kosztów od osoby, a nie od metrażu mieszkania. Łodzianie są zaś zgodni co do wysokości stawek - są zbyt wygórowane. Z informacji zebranych przez UMŁ wynika, że dziś łodzianie za odbiór odpadów płacą miesięcznie od 5 do 24 zł. Ale ostateczną decyzję i tak podejmą radni miejscy. Na listopadowych i grudniowych sesjach rady miejskiej.

Wrocław również nie wybrał jeszcze metody pobierania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Jak wynika z informacji Arkadiusza Filipowskiego z biura prasowego Urzędu Miasta Wrocławia nadal trwają tam dyskusje, a analizowane są trzy metody naliczania opłat (czyli oprócz "łódzkich" od osoby i od metrażu, również od zużycia wody w gospodarstwie). Wrocław nie zamierza jednak prowadzić w tej sprawie konsultacji z mieszkańcami. To radni, jako przedstawiciele wrocławian, mają przedyskutować ze swoimi wyborcami te kwestie i podjąć ostateczne decyzje.

Władze Wrocławia wykonały jednak wstępne badania i analizy kosztów. Wynika z nich, że dziś ceny odbioru odpadów w mieście wahają się od 8 zł na osobę w miesiącu w budynkach wielorodzinnych do 25 zł w domkach jednorodzinnych. Dziś już wiadomo, że nowa wrocławska stawka z całą pewności będzie wyższa od obecnie funkcjonującej w blokach. Ale nie przekroczy stawek z domków. Ostateczna metoda i stawka ma być uchwalona na grudniowej sesji rady miejskiej.

Kraków również jest dopiero na etapie konsultacji - zarówno samej metody pobierania opłat, jak i wysokości stawek. Zaś Jan Machowski, kierownik biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa twierdzi, że ostateczne decyzje zapadną pod koniec roku. Dziś Kraków ma za sobą wybór spółki, która będzie zajmowała się zarządzaniem nowym systemem pobierania opłat. Zaś na początku 2012 roku prezydent miasta skierował do krakowian list, w którym poinformował mieszkańców zarówno o decyzjach podatkowych, jak i o zbliżającej się zmianie systemu gospodarowania odpadami.

Kraków uruchomił też specjalną infolinię, na której mieszkańcy mogą dowiedzieć się, na czym owe zmiany będą polegały i kiedy wejdą w życie. Stawki opłat za odbiór odpadów, które będą obowiązywały od połowy 2013 roku w Krakowie, nie są jeszcze znane. Kraków nie wybrał też jeszcze metody, na którą się zdecyduje nakładając opłaty na mieszkańców. Za to zapowiada, że chętnie skorzysta z doświadczeń bardziej wdrożonej w nową politykę śmieciową Łodzi...

Inowrocław zajął się zaś inną sprawą związaną z polityką śmieciową. Do tej pory to właściciel nieruchomości decydował, które przedsiębiorstwo odbierze do niego śmieci. Od lipca 2013 roku taką firmę będzie mogło wybrać tylko miasto. W przetargu. Tymczasem wiele miast ma powołane specjalne spółki, które - na zlecenie miasta - zajmują się odbiorem odpadów. Według nowej ustawy śmieciowej takie powierzenie nie byłoby już możliwe, a miejska spółka musiałaby stanąć do takiego samego przetargu jak inne firmy.

Radni z Inowrocławia nie zgodzili się natomiast, by ogłaszanie przetargów na wywóz śmieci było obowiązkowe. Podjęli stosowną uchwałę i skierowali ją do Trybunału Konstytucyjnego. Liczą, że wniosek do Trybunału skłoni ustawodawcę do wprowadzenia zmian w ustawie. Chcą, by zniesiono obowiązek ogłaszania przetargów na odbiór śmieci. Wiele miast i organizacji samorządowych poparło wniosek radnych z Inowrocławia, m.in. Gdańsk, Zielona Góra czy Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolskich oraz Zrzeszenie Prezydentów, Burmistrzów i Wójtów Województwa Lubuskiego.

Stosowny apel wysłała też Rada Miasta w Łodzi, która ma własna miejską spółkę MPO.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki