MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czterolistna koniczynka zeżre orła

Marcin Darda
Marcin Darda
Marcin Darda Grzegorz Gałasiński
Czterolistna koniczynka to dość rzadka mutacja pospolitej koniczyny białej, która miast trzech listków ma cztery. Skąd cztery listki zastanawiają się jeszcze naukowcy, w każdym razie pokłady symboliczne naszej cywilizacji wskazują jasno, że kto taką koniczynkę znajdzie, posiądzie szczęście. Swoją koniczynkę, czyli PSL, znalazł właśnie PJN, który na szczęście dotąd miał embargo.

Obie partie utworzyły Centrum dla Polaków, które ma być, przepraszam za wyrażenie, platformą do dyskusji o sprawach najważniejszych dla rodaków. Elżbieta Jakubiak powiada, że "to rok specyficzny, bo nie jest wyborczy, więc nie musimy się wspólnie podgrzewać kolejnością na listach wyborczych, nie musimy myśleć kto i gdzie kandyduje". Sęk w tym, że prezes PSL Janusz Piechociński rzuciwszy pomysłem na otwarcie ludowców na inne środowiska od początku miał na myśli rok wyborczy i eurowybory. Pomysł mało odkrywczy, ale i mało ryzykowny. Co szkodzi dać jedynkę na liście Kowalowi w Warszawie, skoro PSL ma tam mikropoparcie i na mandat i tak nie liczy? Kowal coś uciuła, PSL sobie to dopisze, ten sam numer powtórzy z Migalskim na Śląsku i w paru innych miejscach, gdzie nie ma szans. Ale notowania podwyższy. PJN na to pójdzie, bo i tak ma większe szanse z PSL niż solo. Różnice programowe pozwolę sobie pominąć, choć widać, że Piechociński chce odejść od agrarnego wizerunku PSL.

Internet ten melanż przyjął kreatywnie pokazując propozycje logo nowej partii, np. PJN-owski orzeł ściskający to w dziobie, to w szponach zieloną koniczynkę PSL. Trudno byłoby to narysować, ale to koniczynka, mimo że bez aparatu gębowego, zeżre orła.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki