Włodzimierz Tomaszewski ściągnął osoby, które nieczęsto widuje się razem: Jerzy Kropiwnicki, Andrzej Słowik, Jacek Saryusz-Wolski, przewodniczący Solidarności Piotr Duda i regionalny lider "S" Waldemar Krenc.
Samo spotkanie było w większości poświęcone zasługom Łodzi i łodzian przy tworzeniu zrębów samorządności w latach 1980-1981, w czym wielki udział mieli pierwsi trzej weterani. Wyszło przy tym na jaw parę ciekawostek. Wśród nich łódzka konferencja na temat samorządu z 1981 roku, na której po raz pierwszy rozbłysła gwiazda Leszka Balcerowicza. Jak to się wtedy wszystko rodziło, kto się z kim lubił i nie lubił to już historia. Ważniejsza była próba przerzucenia pomostu między historią a teraźniejszością.
Piotr Duda otwarcie stwierdził, że nie ma sensu, żeby związek walczył o miejsca w parlamencie, bo i tak nic tam nie zwojuje paroma posłami. Ale okazało się, że jest wielkim zwolennikiem uczestniczenia Solidarności w wyborach do samorządów lokalnych, w czym wtórował mu Waldemar Krenc. Ten ostatni przypomniał wybory prezydenta Łodzi w 2002 roku, kiedy Solidarność skutecznie wsparła Kropiwnickiego, na jego zresztą prośbę.
Po co Solidarności miejsce w samorządzie? Duda przywołał przykład Sanoka, gdzie likwidowana jest słynna fabryka autokarów, a związek nie ma ani jednego radnego, aby wpływać na władze miasta.
Pytanie brzmi, czy łódzka Solidarność wystąpi w łódzkich wyborach samorządowych, czy zrobi to pod własną marką, a jeśli nie, to kogo poprze?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?