MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy trener Widzewa i ŁKS myślał, że osiągnie sukcesy z kadrą?

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Trener Michał Probierz i były piłkarz Widzewa Joseph Oshadogan
Trener Michał Probierz i były piłkarz Widzewa Joseph Oshadogan Fot. Krzysztof Szymczak
Za kilka dni rozpocznie się Euro 2024. Jesteśmy w dobrych nastrojach po zwycięstwie nad Ukrainą 3:1.

Dyrygentem naszej kadry jest Michał Probierz, były piłkarz i trener Widzewa, później szkoleniowiec ŁKS i GKS Bełchatów. To jest więc człowiek mocno związany z naszym regionem.
Gdy często spotykaliśmy się z Michałem Probierzem w czasie jego pracy w Widzewie i ŁKS, głośno o posadzie selekcjonera nie mówił, ale widać było, że wielka kariera trenerska bardzo go pociąga.

Gdy Michał Probierz pracował w Widzewie (od 1 czerwca 2006 do 3 września 2007) w kadrze narodowej najpierw był Paweł Janas później Leo Beenhakker.
Gdy pracował w ŁKS (od 5 września 2011 do 4 listopada 2011) w kadrze brylował Franciszek Smuda
Gdy Michał Probierz pracował w GKS Bełchatów (od 14 listopada 2012 do 27 grudnia 2012) reprezentację prowadził Czesław Michniewicz.

Był odważny, gdy po okresie pracy w Widzewie, przeszedł do ŁKS

– Nie można mu zarzucać zdrady. On by chciał pracować w Widzewie, ale niestety nie było to możliwe. Pamiętam, jak jeszcze był trenerem Widzewa i pojechaliśmy na mecz do Zabrza. Tam kibice powitali go wspaniałym transparentem. Z szacunkiem był też zawsze witany na Ruchu. Tak powinno być, bo życie trenera jest takie, że raz pracuje w jednym klubie, a raz w innym – stwierdził były kierownik Widzewa Tadeusz Gapiński w rozmowie z portalem widzewiak.pl.

Pracę w kadrze Michała Probierza przewidział Zbigniew Boniek, gdy kiedyś podczas spotkania na zgrupowaniu kadry powiedział do Adama Nawałki i Michała Probierza. Oto obecny trener kadry i przyszły.
I nic a nic Zibi się nie pomylił.
Zbigniew Boniek wcześniej dał pracę.

To właśnie Zibi zadzwonił do Michała Probierza i zadał retoryczne pytanie "Chcesz być trenerem Widzewa?" Probierz w licznych wywiadach opowiadał, że ten telefon od Zbigniewa Bońka, był dla niego czymś niesamowitym. Szkoleniowiec w pierwszej chwili potraktował ten telefon jako żart, jednak, gdy zrozumiał, że to nie przelewki wypowiedział sakramentalne tak. W ten sposób człowiek z charakterem został trenerem zespołu z charakterem - pisał Przegląd Sportowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki