Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Daniel Ramirez: Bez względu na cel, zawsze chcemy grać swoją piłkę

R. Piotrowski
- W Łodzi jestem szczęśliwy. Świetnie się czuję w ŁKS. Duża w tym zasługa trenera, który potrafił stworzyć odpowiednią atmosferę. Dzięki niej łatwiej osiągnąć dobre wyniki – powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej Daniel Ramirez, czołowa postać ŁKS.

Kazimierz Moskal: „Let’s party!”

Trener Kazimierz Moskal przyznał podczas przedmeczowej konferencji prasowej, że po sobotnim zwycięstwie oznaczającym awans do Lotto Ekstraklasy istotnie nie było problemu z koncentracją czy mobilizacją piłkarzy podczas zajęć treningowych. – Jesteśmy świadomym zespołem – zapewnił szkoleniowiec. Jaki więc plan ma krakowski trener na sobotni mecz z Chojniczanką Chojnice? - Jak to powiedział Jurgen Klopp: „Let’s party”. Musimy się cieszyć tym, co robimy – oznajmił szkoleniowiec dziś jeszcze beniaminka pierwszej ligi, a za kilka tygodni Lotto Ekstraklasy.

Ełkaesiacy zagrają w elicie po siedmiu latach przerwy, ale trener ŁKS nie obawia się nowych wyzwań. - Przed rozpoczęciem bieżącego sezonu nikt nas nie pytał, czy nam starczy jakości w pierwszej lidze. Wkrótce się dowiemy, jak to będzie wyglądało w ekstraklasie. Co do ewentualnych transferów, to tak jak ostatnio, jeśli mają to być wzmocnienia, to oczywiście interesują nas na każdą pozycję – odpowiedział w swoim stylu Kazimierz Moskal.

Daniel Ramirez: Nasi kibice na to zasługują…

Na konferencji prasowej pojawił się również Daniel Ramirez, czyli jedna z największych gwiazd łódzkiego zespołu. Hiszpan z językiem polskim ma ogromne problemy, a angielskiego dopiero się uczy, więc podczas spotkania z dziennikarzami obecna była również tłumaczka.

Na szczęście okazało się, że język to tak naprawdę jedyna rzecz, z którą, mówiąc kolokwialnie, piłkarz ma w naszym kraju nie po drodze. Co zaś ciekawe Daniel Ramirez przyznał, że i on podczas pobytu w Polsce zdążył się już wielu rzeczy nauczyć. – Gra u was jest szybka. Na boisku liczą się prędkość i siła – powiedział zawodnik, który w tym sezonie Fortuna 1 Ligi zdobył dziewięć goli i zanotował aż piętnaście asyst.

Skrzydłowy ŁKS zapowiedział, że w sobotę on i jego koledzy znów powalczą o komplet punktów. - Bez względu na cel, zawsze chcemy grać swoją piłkę. Zasługują na to nasi kibice. Naszą siłą jest utrzymywanie się przy piłce i szybkie jej odzyskiwanie – powiedział były gracz rezerw Realu Madryt, który jak przyznał, w młodości był zapatrzony w legendę "Królewskich" - Raula, a później podziwiał też Andresa Iniestę, słynnego pomocnika FC Barcelona.

Daniel Ramirez bardzo chwalił łódzkich kibiców. – Są bardzo zaangażowani i pełni pasji. Imponuje mi, że aż tylu fanów jeździ za swoją ulubioną drużyną po całym kraju. Wielkich różnic pomiędzy polskimi a hiszpańskimi kibicami nie dostrzegam. Co ważne, mają na nas duży wpływ. Ja na przykład w szatni, przed meczem, często się denerwuję, ale wystarczy, że wyjdę na boisko i zobaczę tych wszystkich ludzi na trybunach, a od razu czuję się zrelaksowany – wyznał pomocnik łódzkiej drużyny.

Tam górą, tu dołem

Dlaczego więc, zastanawia się wielu kibiców, piłkarz, który dziś jest gwiazdą pierwszej ligi, jeszcze kilka miesięcy temu nie potrafił zabłysnąć w Stomilu Olsztyn? – Sposób gry Stomilu jest inny niż ŁKS. W Łodzi gramy piłkę techniczną i po ziemi. W Olsztynie wszystko opierało się na długich podaniach i w tym nie potrafiłem się odnaleźć. Poza tym tutaj czuję się lepiej, więc i lepiej gram – wyjaśnił Ramirez, a po chwili przyznał, że chętnie zostanie i w tym mieście, i tym klubie dłużej. – Jestem w Łodzi bardzo szczęśliwy, choć przyznaję, że po długim sezonie marzą mi się wakacje i trochę wolnego czasu. Co będę robił po sezonie? Uwielbiam łowić ryby.

Wakacje już wkrótce, więc to marzenie hiszpańskiego skrzydłowego spełni się bardzo szybko. A czy jest coś jeszcze, czego brakuje nowej gwieździe łódzkiego klubu? – Na pewno, jeśli powstaną te trzy brakujące trybuny będzie się nam grało lepiej. Inaczej przecież występuje się przed sześcioma tysiącami ludzi, a inaczej przed trzynastoma tysiącami - powiedział zawodnik, którego bez krzty przesady można już nazwać idolem wielu kibiców ŁKS. O tym, czy ten idol faktycznie pozostanie w Łodzi przekonamy się zapewne wkrótce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki