MKTG SR - pasek na kartach artykułów

De mortuis nihil...

Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Grzegorz Gałasiński
Wczoraj szok! Chyba pierwszy raz od śmierci gen. Czesława Kiszczaka ktoś o nim powiedział: świętej pamięci. Nie był to przyjaciel zmarłego. Nie! To był Kornel Morawiecki - walczył nie tylko z PRL-em, także z Okrągłym Stołem, którego współtwórcą był Kiszczak.

Zadziwiło mnie to "świętej pamięci", bo za ofiary Kiszczaka podawali się różni. Nawet Witold Waszczykowski zarzucił mu: "To człowiek, który zniszczył moją młodość". Jak zniszczył? Tego nie ujawnił. W latach 80. Waszczykowski był asystentem na Wydziale Historii UŁ. Może agenci Kiszczaka podkradali mu fiszki do doktoratu? Ale to nic. Prawdziwy anonimowy rynsztok popłynął w internecie.

Co się stało z tradycją, by nad trumną zachowywać się godnie, nawet jeśli leży w niej ktoś, kogo nie lubimy? W dawnej szkole zasadę de mortuis nihil nisi bene (o zmarłym nic albo dobrze) wpajali nauczyciele, mówił o niej ksiądz. Pewnie teraz nie mają czasu na takie pierdoły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki