Zadziwiło mnie to "świętej pamięci", bo za ofiary Kiszczaka podawali się różni. Nawet Witold Waszczykowski zarzucił mu: "To człowiek, który zniszczył moją młodość". Jak zniszczył? Tego nie ujawnił. W latach 80. Waszczykowski był asystentem na Wydziale Historii UŁ. Może agenci Kiszczaka podkradali mu fiszki do doktoratu? Ale to nic. Prawdziwy anonimowy rynsztok popłynął w internecie.
Co się stało z tradycją, by nad trumną zachowywać się godnie, nawet jeśli leży w niej ktoś, kogo nie lubimy? W dawnej szkole zasadę de mortuis nihil nisi bene (o zmarłym nic albo dobrze) wpajali nauczyciele, mówił o niej ksiądz. Pewnie teraz nie mają czasu na takie pierdoły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?