Death Cafe w Łodzi. W niedzielę (7 kwietnia) odbędzie się kolejna Kawiarnia Śmierci - miejsce rozmów o umieraniu

Death Cafe czyli po polsku Kawiarnia Śmierci to rodzaj spotkania podczas którego uczestnicy w przyjaznej atmosferze, często przy kawie i ciastku, rozmawiają o śmierci i różnych aspektach odchodzenia, przemijania i umierania. Na pomysł wpadł szwajcarski socjolog i etnolog Bernard Crettaz, który podobne spotkania organizował 20 lat temu. Z czasem pomysł rozniósł się po świecie.

W Łodzi spotkania organizuje Fundacja na Progu oraz zajmujący się kwestiami umierania Instytut Dobrej Śmierci. Prowadzi je etnografka Monika Stasiak. Jak podkreśla spotkania Death Cafe są bardzo potrzebne.

Jako społeczeństwo wypieramy śmierć z codziennego życia i gdy przychodzi, jesteśmy na nią zupełnie nieprzygotowani. Tymczasem jeszcze 50 lat temu była częścią życia i naturalna, dziś oddajemy ją profesjonalistom: lekarzom i zakładom pogrzebowym. Zniknęła z pola widzenia - tłumaczy.

To zaś nie ułatwia poradzenia sobie z sytuacjami trudnymi, które wcześniej czy później dotykają każdego z nas.

Czujemy się wyizolowani. Nie mamy świadomości, jak bardzo powszechne są sytuacje mierzenia się z chorobą bliskiego czy jego nagłą śmiercią w wypadku - wyjaśnia Monika Stasiak.

W poradzeniu sobie z lękami, obawami i emocjami związanymi ze śmiercią mają pomóc spotkania w Kawiarni Śmierci. W Łodzi organizowane są średnio raz w miesiącu. W zależności od liczby uczestników wszyscy siadają razem lub w mniejszych grupach. Na początku każdy z obecnych wyjaśnia dlaczego przyszedł, potem następuje dyskusja, a na końcu każdy podsumowuje, co wyniósł ze spotkania.

Rzadko zdarza się, żeby rozmowa się nie kleiła. Z reguły już pierwsza runda wypowiedzi dostarcza wielu tematów do dyskusji - mówi Monika Stasiak.

Uczestnicy to głównie osoby młode lub w średnim wieku. Z doświadczenia organizatorów wynika, że seniorom taka forma mniej odpowiada, wolą rozmawiać o śmierci w gronie rówieśników i osób bliskich. Chętni do rozmowy pochodzą z różnych środowisk: są lekarze, pracownicy hospicjum, a nawet zajmujące się pieśniami pogrzebowymi. Są tacy, co przychodzą ze względu na osobiste doświadczenia i tacy, którzy lubią dyskutować na różne tematy, wyznające różne religie, wierzące w życie pozagrobowe, albo i nie.
To sprzyja spojrzeniu na śmierć z różnych perspektyw i wymianie poglądów.

Najbliższa Death Cafe odbędzie się w niedzielę (7 kwietnia) w Centrum Aktywności Lokalnej przy ul. Pomorskiej 11 w Łodzi w godz. 15 - 17. Wstęp jest wolny.