Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla Tomaszewskiego gumiaki i słoma. A co dla Niesiołowskiego?

Marcin Darda
Marcin Darda
Marcin Darda DziennikŁódzki/archiwum
Widok potężnego chłopa, czyli Jana Tomaszewskiego, posła PiS z maleńkimi gumiaczkami z wystającą słomą, to widok nader ciekawy.

Prezent od łódzkich młodzieżowców Platformy Obywatelskiej miał zainspirować posła do "nabrania klasy", po jego ostatnich
wypowiedziach. Tomaszewski ma biuro przy Piotrkowskiej 67, dlatego ciężko mi pojąć czemuż to łódzcy juniorzy PO nie zainwestowali w drugą parkę gumiaczków i nie zanieśli jej po sąsiedzku pod Piotrkowską 61, do biura poselskiego prof. Stefana Niesiołowskiego.

Że to poseł PO? Do nich "won" by przecież nie powiedział. Standardy powinny obowiązywać wszystkich, sam Donald Tusk krytykując Niesiołowskiego rzucił nawet, że wstrzemięźliwość, to powinna być ta cecha posłów PO, która "daje im wyższość nad oponentami". Chamstwo Tomaszewskiego juniorów Platformy uraziło. A chamstwo Niesiołowskiego? Cóż, może "cyklopowatość" w ocenie rzeczywistości to jest druga cecha, która politykom PO "daje wyższość nad oponentami". Wyższość pojmowaną bardzo specyficznie.

Marcin Darda

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki