Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa lata po rozbiorze Kleszczowa. Co sądzą o tym mieszkańcy gminy?

redakcja
Archiwum Polska Press
Mieszkańcy Gminy Kleszczów opowiedzieli, co sądzą o podziale gminy i działaniach władz.

Minęło trochę czasu od tzw. rozbioru Kleszczowa. Mieszkańcy gminy Kleszczów opowiedzieli o tym, co sądzą o działaniach władz Kleszczowa.

Czy władze gminy zrobiły wszystko, aby przywrócić poprzednie granice gminy?

Rafał Maciejewski: - Wydaje mi się, że władze gminy nie zrobiły wszystkiego, uważam że tak naprawdę niewiele zrobiły w tym kierunku, żeby ten rozbiór się nie odbył. Władze gminy skutecznie też oddolne akcje tutaj naszych naszych mieszkańców tonowały. - ocenia.

Błażej Adamus: - Jako zwykły mieszkaniec Kleszczowa mogę powiedzieć, że raczej chyba nie, raczej się chyba nie postarali. Z tego co pamiętam to już wcześniej próbowali zrobić rozbiór granic i poprzedni wójt – Pani Kazimiera Tarkowska nie dopuściła do tego, a tutaj obecny wójt oddał to walkowerem po prostu, bez żadnych walk - podkreśla.

Joanna Jakubowska: - Słowo wszystko to jest duże słowo. Na pewno my jako zwykli mieszkańcy zajęci swoimi pracami, czy firmami nie wiedzieliśmy nawet, nie znaliśmy ani szczegółów sytuacji, ani powagi sytuacji - mówi.

Gmina przez podział administracyjny straciła rocznie 63 milionów złotych. Na jakie inwestycje Pani, jako mieszkanka gminy przeznaczyłaby te pieniądze?

Rafał Maciejewski: - W związku z utratą tych pieniędzy upadła największa inwestycja, która miała się zadziać, czyli droga przez wkop, która miała łączyć Bełchatów i Kleszczów, która pozwoliłaby tutaj na skrócenie drogi dla mieszkańców do Bełchatowa - ocenia. - Drugą sprawą tutaj również mogła być rozbudowana gminna szkoła podstawowa, Wiele innych takich inwestycji zostało odwołanych, miał być powstać duży park przy kompleksie Solpark, również ten park nie powstaje, nie wiem dlaczego.

Błażej Adamus: - Na pewno bym zainwestował w młodzież, bo jest bardzo dużo młodzieży w Kleszczowie, która po prostu chciałaby tutaj żyć i rozwijać się. Poszedłbym w mieszkania dla młodych ludzi, w rozwój firm, w szkoły, ośrodki sportowe. To powinno być tutaj, żeby przyciągać do gminy i myśleć o przyszłości.

Joanna Jakubowska - Bardzo mi się podobał ten pomysł z drogą nad wkopem, wydaje mi się to takie innowatorski i fajne rozwiązanie, fajne miejsce na wydanie tych funduszy. Wydaje mi się też, ponieważ mam dziecko tutaj w ZSP, że przydałaby się baza noclegowa dla dzieciaków z internatu, czy jakaś nowa baza noclegowa dla gości dla Solparku, to też jest słuszny kierunek.

Czy bierność przy podziale administracyjnym Kleszczowa na rzecz Gminy Bełchatów to największa porażka obecnego wójta i radnych gminy?

Joanna Jakubowska - Myślę, że tak i to w ogóle chyba nas wszystkich, bo te ziemie od zawsze należały do Gminy Kleszczów. Nie rozumiemy tego sztucznego przesuwania granic i oczywiście jako ludzie tracimy, tracimy na budżecie.

Błażej Adamus: Wydaje mi się, że tak. Jak ja bym był na miejscu wójta, to bym chyba odczuł to, jakby to była największa porażka - mówi.

Rafał Maciejewski: - Myślę, że tak, że to jest największe zaniechanie i największa zła rzecz, która się zadziała dla Kleszczowa. Ale również uważam, że przedsiębiorcy są też tutaj mocno zaniedbani, coraz mniej tutaj przychodzi nowych firm, które mogłyby trafić do strefy przemysłowej. Widzę, że tutaj jak gdyby efekty działań naszych władz nie przyciągają mieszkańców, nowych inwestorów do Gminy Kleszczów. Niestety również uważam, że młodzi mieszkańcy, którzy kończą szkoły, kończą studia pozostają gdzieś już poza terenem Gminy Kleszczów, nie wracają. Brak jest jak gdyby takich spektakularnych inwestycji, które by mogły przyciągnąć.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki