Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień otwarty w ośrodku dla cudzoziemców w Grotnikach [ZDJĘCIA, FILM]

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
W ośrodku dla cudzoziemców w Grotnikach zorganizowano w piątek spotkanie integracyjne. Na gości czekały cygańskie tańce, zwiedzanie ośrodka, a także polskie i czeczeńskie przysmaki

Można było obejrzeć ośrodek, zajrzeć do pokojów, porozmawiać z cudzoziemcami i spróbować egzotycznych potraw. W ośrodku dla cudzoziemców w Grotnikach w powiecie zgierskim odbył się w piątek dzień otwarty. Przyszli sąsiedzi i uczniowie z Piątkowiska.

Podczas dnia otwartego każdy mógł wejść do ośrodka. W zwykły dzień nie jest to możliwe. Dla dzieci był program artystyczny, dla dorosłych cygańskie tańce i potrawy z Polski i zagranicy. Można też było porozmawiać z mieszkańcami i wysłuchać ich historii.

Już od dwóch lat w ośrodku mieszka Raisa Guchlikowa, Czeczenka. Do Polski trafiła z mężem i trójką dzieci. Tłumaczy, że powody wyjazdu były polityczne. - Mój mąż był w Czeczenii policjantem. Miał kłopoty i musiał wyjechać. A ja pojechałam z nim - mówi Raisa.

CZYTAJ TEŻ: Ośrodek w Grotnikach nie może przyjąć uchodźców, bo nie spełnia standardów

Zamieszkała w ośrodku w Grotnikach. Pięć dni w tygodniu chodzi na kurs języka polskiego. - Chciałabym zostać w Polsce i po prostu normalnie tu żyć - mówi Raisa.

Wśród mieszkanek ośrodka jest kobieta, która wyjechała samotnie z dziećmi z Czeczenii.

- W Czeczenii jest takie prawo, że po rozwodzie dzieci zostają z ojcem - opowiada Czeczenka. - Mój mąż był alkoholikiem. Dzieci miały przez niego problemy psychologiczne. Nie chciałam dla nich takiej przyszłości - opowiada.

Postanowiła uciec do Polski. Trafiła do ośrodka w Grotnikach. - Tu jest dużo lepiej, dzieci odżyły -mówi Czeczenka.

Wśród gości cudzoziemców byli uczniowie gimnazjum w Piąktowisku. Przyjechali tu w ramach wycieczki szkolnej.

- Jest dużo lepiej niż sobie wyobrażałyśmy - mówi Ola, jedna z uczennic. - Byłyśmy przekonane, że cudzoziemcy będą trzymać się od nas z daleka. A są bardzo życzliwi. Dzieci podchodzą do nas i się przytulają - podkreśla uczennica.

Sąsiedzką społeczność polską reprezentowało Koło Gospodyń Wiejskich z Grotnik i Ustronia, które zapewniło polskie ciasta. Panie z koła z ośrodkiem współpracują od dawna. Wspólnie z uchodźczyniami poznają swoje narodowe potrawy. - Robiłyśmy już w ośrodku kopytka z kraszanką i młodą kapustę zasmażaną. Mnie bardzo smakowały ich pierożki - opowiada Bożena Stasiak, przewodnicząca koła.

Jak podkreśla, stosunki między przybyszami a mieszkańcami wsi są dobre.

- Mieszkam tuż obok ośrodka, trzy razy dziennie chodzę obok, często razem z dziećmi. Bardzo dobrze mi się obok nich mieszka - zapewnia.

Podobne dni otwarte odbywają się we wszystkich 11 ośrodkach dla prowadzonych przez Urząd ds. Cudzoziemców w Polsce.

- Chodzi o to, by pokazać, jak te placówki funkcjonują i kto w nich mieszka - mówi Jakub Dudziak, rzecznik urzędu. I dodaje, że w ostatnim czasie zainteresowanie życiem uchodźców jest bardzo duże.

- Na dni otwarte przyjeżdża coraz więcej wycieczek szkolnych - mówi Jakub Dudziak.

W podłódzkim ośrodku mieszka ok. 110 osób pochodzących z Kirgizji, Białorusi oraz rosyjskiej Czeczenii. Około połowy mieszkańców stanowią dzieci.

CZYTAJ TEŻ: Mieszkańcy Grotnik domagają się likwidacji ośrodka dla uchodźców

Dla cudzoziemców
Mieszkańcy ośrodków dla cudzoziemców

To osoby, które starają się o ochronę międzynarodową. Może to być status uchodźcy (dla osób, które w kraju pochodzenia są prześladowane ze względu na rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne lub przynależność do grupy społecznej) lub ochronę uzupełniającą (jeśli w kraju pochodzenia grozi komuś śmierć, tortury lub zagrożenie zdrowia).

Cudzoziemcy czekający na rozpatrzenie wniosku

mogą w Polsce otrzymać pomoc socjalną i samodzielnie wynająć mieszkanie, albo zamieszkać w jednym z 11 ośrodków prowadzonych przez Urząd ds. Cudzoziemców. Jeden z nich od siedmiu lat działa w Grotnikach przy ul. Ustronie 29.

Mieszkańcy Grotnik mają wątpliwości

Początkowo żyli z ośrodkiem w przyjaźni. Jednak pod wpływem nastrojów społecznych w ostatnim czasie zmienili zdanie. Rok temu ponad 600 osób podpisało się pod petycją o likwidację ośrodka. W Grotnikach pojawił się też patrol narodowców, a grupa hip-hopowa nagrała tam antyimigracyjny teledysk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki