Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziennikowa Liga Gmin 2014: Część II - gminy miejsko-wiejskie [INFOGRAFIKA]

Wojciech Dłubakowski
Lider rankingu Rzgów doskonale wykorzystał szanse, jakie daje olbrzymie centrum handlowe Ptak
Lider rankingu Rzgów doskonale wykorzystał szanse, jakie daje olbrzymie centrum handlowe Ptak Grzegorz Gałasiński
Wśród gmin miejsko-wiejskich minione lata najlepiej wykorzystały Rzgów, Aleksandrów, Kamieńsk, Tuszyn, Stryków i Uniejów.

Prezentujemy drugi odcinek 10. edycji Dziennikowej Ligi Gmin - rankingu, który pokazuje, jak w minionej kadencji pracowały samorządy woj. łódzkiego. Ranking powstał na podstawie danych GUS, Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Regionalnej Izby Obrachunkowej (wszystkie dane z wyjątkiem zadłużenia przeliczamy na liczbę mieszkańców, patrz ramka: Jak ocenialiśmy). Do opisu sytuacji w gminach użyliśmy danych z lat 2011-2013 (danych za 2014 r. jeszcze nie ma). Dziś wyniki gmin miejsko-wiejskich.

Minione lata najlepiej wykorzystały Rzgów, Aleksandrów, Tuszyn i Stryków, położone w sąsiedztwie Łodzi, i Kamieńsk w pow. radomszczańskim.

W podłódzkich gminach w ostatnich latach przybyło mieszkańców i firm, wybudowano wiele mieszkań i domów, przeprowadzono inwestycje, które poprawiły warunki życia i prowadzenia biznesu.

Tak jak przed czterema laty niekwestionowanym liderem jest Rzgów, słynny z olbrzymiego centrum handlowego, wokół którego wyrosło wiele firm (1. miejsce w tej kategorii, patrz tabela "Najlepsi, najgorsi") związanych głównie z przemysłem odzieżowym. Skalę niespotykanej gdzie indziej przedsiębiorczości zobaczyć można, jadąc krajową jedynką lub drogą krajową nr 71 ze Rzgowa do Pabianic. Na wielu posesjach działają firmy (1. pozycja w tej kategorii), które zapewniają gminie wysokie dochody, a mieszkańcom pracę. W mijającej kadencji władze Rzgowa mocno sięgnęły po unijne pieniądze (1. pozycja), prowadząc przy tym bezpieczną politykę finansową - gmina prawie nie ma zadłużenia (1. pozycja).

Do wyborów nie stanął burmistrz Jan Mielczarek, który rządził w Rzgowie od 1990 r., ale wygrał namaszczony przez Mielczarka Konrad Kobus.

- Wynik w Dziennikowej Lidze Gmin to dla mnie - gospodarza gminy - który po 24 latach pracy odchodzi z własnej woli, bardzo ważna ocena - mówi Jan Mielczarek. - Rzgów ma wielką szansę być wyjątkowym miastem. Czy będzie? To będzie zależało od mądrości ludzi, którzy będą zarządzać naszą gminą.

O ile jednak nie będą wydawać zbyt dużo na swoje utrzymanie, bo Rzgów wydał w latach 2011-2013 na urzędników prawie 50 proc. więcej od drugiego w rankingu Aleksandrowa Łódzkiego.

Aleksandrów (obok Kamieńska) jest największym wygranym tej edycji naszego rankingu. Miasto awansowało o sześć oczek (cztery lata temu było na 8. pozycji).

- Rewolucja w Aleksandrowie rozpoczęła się w 2005 r., kiedy został uchwalony plan zagospodarowania przestrzennego - tłumaczy sukces miasta Jacek Lipiński, ponownie wybrany na burmistrza. - 1400 ha terenów rolnych przekształcono wtedy pod zabudowę jednorodzinną i nowe działalności gospodarcze. Dziś przybywa nam ok. 100 mieszkańców miesięcznie. Nowe firmy i nowi obywatele przyczynili się do powstania nadwyżek budżetowych, które pozwoliły inwestować. Aleksandrów to teraz gmina zrównoważonego rozwoju, gdzie obiekty sportowe, edukacyjne i infrastruktura zaspokajają potrzeby mieszkańców - podkreśla burmistrz Lipiński.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Na podium znalazł się jeszcze Kamieńsk. Ta gmina w ciągu czterech lat awansowała w naszym rankingu aż o siedem oczek z pozycji 10. na 3. Sukces zawdzięcza w dużej mierze farmie wiatrowej, która należy do koncernu PGE. Podatki od wiatraków, stojących na górach usypanych przez bełchatowską odkrywkę, dały Kamieńskowi największe dochody wśród gmin miejsko-wiejskich. Dzięki temu burmistrz miał pieniądze na inwestycje. O rozmachu świadczą liczby. W porównaniu z latami 2006- 2009 nakłady w latach 2011-2013 wzrosły w Kamieńsku prawie o 160 proc.

- Wybudowaliśmy kanalizację, ujęcie wody, oczyszczalnię, do której może podłączyć się pół gminy. Są nowe chodniki, ulice, place zabaw. Nie były to inwestycje drogie, ale zebrane razem tworzą znaczą kwotę. Jednocześnie zadłużenie gminy spadło poniżej 10 proc. - podkreśla burmistrz Bogdan Pawłowski.

W omawianym okresie Kamieńsk zainwestował 150 proc. więcej niż zrobiły to Rzgów i Aleksandrów. Więcej wydał tylko słynący z term Uniejów (6. pozycja w naszym rankingu).

Docenili to mieszkańcy Kamieńska, którzy znów wybrali Pawłowskiego. Wygrał on z Grzegorzem Turlejskim, który był burmistrzem w latach 2002-2010.

Pytany o komentarz Turlejski odpowiada: - Nie widać, by miasto się rozwijało. O rozwoju świadczą tylko wielkie inwestycje, które zostawiłem w budżecie i na które znalazłem pieniądze. Burmistrz Pawłowski nie wykonał żadnej dużej inwestycji, sadził drzewka i stawiał zabawki.

4. i 5. miejsce zajęły Tuszyn i Stryków. Obie gminy sporo inwestowały w rozwój. Doceniły to osoby, które postanowiły się tam osiedlić i zbudować domy. Duża liczba firm zapewnia miejsca pracy i dochody gminie. Tuszyn jest też liderem w pozyskiwaniu unijnych funduszy. Trzeba jednak przyznać, że władze obu miast dużo wydają na utrzymanie swoje i swoich urzędników.

- Stryków od lat jest oceniany wysoko na arenie krajowej - podkreśla Andrzej Jankowski, który ponownie został wybrany na burmistrza. - Na 2015 r. zaplanowane są nowe inwestycje koncernów Sandoz i UPS, gdzie zatrudnienie znajdzie ok. 500 osób.

Wydatki na administrację rzeczywiście są u nas wyższe, ale gmina dokłada do zadań zleconych. Na prowadzenie Urzędu Stanu Cywilnego, co jest zadaniem administracji rządowej, otrzymujemy 90 tys. zł, a utrzymanie USC kosztuje 250 tys. zł. Dodatkowo utrzymywany jest etat ewidencji geodezji, który jest zadaniem powiatowym. Przejęliśmy też prowadzenie szkoły ponadgimnazjalnej w Bratoszewicach, będące zadaniem powiatowym.

W tym notowaniu DLG ostatnią - 26. pozycję zajęły Błaszki, które osunęły się z 22. miejsca. To bardzo biedna gmina w pow. sieradzkim z najmniejszą liczbą działających firm (mniej działa tylko w Kamieńsku). Stąd nie dziwi, że dochody Błaszek należą do najniższych w regionie. A co za tym idzie, w Błaszkach większych inwestycji nie było. Nie inwestują też mieszkańcy - domów prawie się tu nie buduje. W latach 2011-2013 Błaszki wydały o 27 proc. mniej na inwestycje niż w okresie 2007-2009 (a już wtedy wskaźniki Błaszek były mizerne).
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Pytany o komentarz poprzedni burmistrz Błaszek Piotr Świderski tłumaczy, że na finansach gminy ciążą wydatki na oświatę. Idzie na to prawie połowa budżetu. - Rocznie dokładamy do niej 8 mln zł. W ciągu 10 lat liczba uczniów spadła o połowę, a liczba nauczycieli się nie zmieniła - mówi Świderski. - Urząd statystyczny liczy po swojemu, ale nie widzi dobra mieszkańców. A my je widzimy - podkreśla.

Mieszkańcy mieli chyba inne zdanie, bo Świderski już nie jest burmistrzem. A nowy - Karol Rajewski - zapowiada: - Przed nami dużo pracy. Musimy nadrobić stracony czas.

Kolejne gminy, które zamykają tabelę: Przedbórz, Krośniewice i Żychlin bardzo mocno się w ostatnich latach wyludniły. Do mieszkania tam zniechęca brak pracy. Z wyjątkiem Przedborza (pow. radomszczański) prawie nikt nie buduje tam domów i mieszkań. Przedbórz w dół ciągnie słabe w porównaniu z innymi pozyskiwanie pieniędzy z UE, nie najwyższe dochody i wysokie - jak na biedną gminę - wydatki na administrację.

- Ze wskaźnikami nie można dyskutować, ale... Jesteśmy w całości objęci programem "Natura 2000" i obszarami chronionymi - mówi Miłosz Naczyński, który ponownie został burmistrzem Przedborza. - Nie mamy szans na ściągnięcie dużych zakładów. Możemy tylko stawiać na turystykę, co robimy.

Trzecie od końca Krośniewice od lat okupują dolne pozycje w DLG. Tu najtrudniej o pracę, utrzymuje się zapaść na rynku nieruchomości. Firm jest mało, ale zapewniają one nie najgorsze dochody do gminnej kasy. Krośniewice w ostatnich latach pozyskały sporo pieniędzy z UE, dużo jak na swoje możliwości zainwestowały i to bez nadmiernego zadłużania się. Docenili to mieszkańcy, którzy przedłużyli mandat burmistrz Juliannie Herman.

Jej zastępca Jakub Krygier podkreśla, że w minionej kadencji zbudowano i wyposażono gimnazjum, zmodernizowano ujęcie wody i stację uzdatniania wody w Nowem, powstało ponad 7 km kanalizacji, wybudowano 123 przydomowe oczyszczalnie. - Nie udało się zbudować wszystkich dróg, ale co się odwlecze, to nie uciecze - mówi Jakub Krygier.

Tomasz Marciniak, kontrkandydat Julianny Herman, zapowiada, że będzie się temu przyglądał. - Nasza gmina się nie rozwija. Brakuje podstrefy ekonomicznej, o którą władze się nie starają. Bolączką są nieprzemyślane inwestycje, jak budowa toru rowerowego na stadionie - komentuje Marciniak.

Niewątpliwą bolączką Krośniewic jest ucieczka mieszkańców, ale jeszcze szybciej mieszkańców w latach 2011-13 ubywało w sąsiednim Żychlinie (pow. kutnowski). Władze miasteczka w tych latach najmniej zainwestowały w poprawę warunków życia mieszkańców, najmniej pozyskały pieniędzy z UE. Nakłady na inwestycje infrastrukturalne i w ochronę środowiska były w latach 2011-2013 aż o 63 proc. mniejsze niż w latach 2007-2009.

Burmistrz Żychlina Grzegorz Ambroziak, któremu udało się utrzymać stanowisko, chwali się inwestycją w ciepłownictwie i rewitalizacją miejskich kamienic.

Przy ocenie Żychlina warto podkreślić, że to stosunkowo mało zadłużona gmina. Wygląda na to, że władze miasteczka nie chciały zaciągać pożyczek na tzw. wkład własny do inwestycji z unijnym wsparciem. Jeśli się to nie zmieni, rokowania dla Żychlina nie będą najlepsze, a exodus z gminy się nasili.

wsp.: mbr, jaga, jd, js, ts

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki