Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczyna została wyniesiona z zamkniętej ulicy. Za nogi chwycił łódzki funkcjonariusz. Policja komentuje FILM

Lila Sayed
Lila Sayed
- Po co mnie Pan niesie? - pytała z oburzeniem dziewczyna, która podczas środowych strajków w stolicy została wyniesiona za nogi i ręce z terenu zamkniętej drogi przez trzech policjantów (jednego z OPP w Łodzi). - Niech mnie pan puści! - denerwowała się. CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
- Po co mnie Pan niesie? - pytała z oburzeniem dziewczyna, która podczas środowych strajków w stolicy została wyniesiona za nogi i ręce z terenu zamkniętej drogi przez trzech policjantów (jednego z OPP w Łodzi). - Niech mnie pan puści! - denerwowała się. CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE źródło: Łukasz@PolanskiL_Twitter, Bartosz Weglarczyk/Twitter
- Po co mnie Pan niesie? - pytała z oburzeniem dziewczyna, która podczas środowych strajków w stolicy została wyniesiona za nogi i ręce z terenu zamkniętej drogi przez trzech policjantów (jednego z Oddziału Prewencji Policji w Łodzi). - Niech mnie pan puści! - denerwowała się.

Dlaczego mundurowi chwycili drobną kobietę i nieśli w kierunku radiowozu?

Interwencję zarejestrował aparatem w telefonie komórkowym jeden ze świadków.

Na filmie widać spokojną rozmowę policjanta z protestującą. Mundurowy prosi ją o okazanie dokumentów z powodu popełnionych wykroczeń. Chodzi o art. 97 Kodeksu Wykroczeń, czyli stania na drodze oraz art. 65a KW, czyli niestosowania się do poleceń funkcjonariusza. Dziewczyna stawia opór. Nie widzi powodów legitymowania się.

W tym czasie do patrolu policji podchodzi trzeci policjant, sytuacja zaognia się, kobieta zostaje szarpnięta. W końcu policjanci chwytają ją za ramiona, odrywają od ziemi i niosąc kobietę idą w kierunku radiowozu. Gdy dziewczyna próbuje wydostać się z uchwytu i zapiera się m.in. nogami o funkcjonariusza, wkracza łódzki policjant (zdradza go emblemat na mundurze) - sięga po nogi kobiety! Chwilę później w trójkę wynoszą protestującą z terenu zamkniętej drogi.

Co na to policja?

Film, który następnego dnia pojawił się w sieci, wzbudził sporo kontrowersji i był szeroko komentowany. Natomiast policja (zarówno biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, jak i Komendy Stołecznej Policji) sprawy komentować nie zechciała.

- Oddelegowane do zabezpieczania działań poza granicami kompanie OPP w Łodzi podlegają Komendzie Stołecznej Policji - poinformowała mł. insp. Joanna Kącka. - Łódzka policja nie odpowiada za przebieg interwencji na terenie Warszawy, nawet z udziałem łódzkich funkcjonariuszy.

Zapytaliśmy zatem o słuszność zachowania policjantów biuro prasowe KSP. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

-Podstawą prawną legitymowania jest Ustawa o Policji z dnia 6 kwietnia 1990 roku, a dokładnie art. 15 ust. 1 pkt 1, który traktuje o tym, że policjanci podczas przeprowadzania czynności operacyjno – rozpoznawczych, dochodzeniowo – śledczych i administracyjno– porządkowych mają prawo do legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości - dodaje Joanna Kącka. -W przypadku odmowy okazania ww. dokumentu, osoba legitymowana może zostać doprowadzona do jednostki Policji w celu ustalenia jej tożsamości.

Od 22 października, gdy odbył się pierwszy Strajk Kobiet przeciwko orzeczeniu TK ws. eugenicznej aborcji, liczba delegowanych kompanii OPP w Łodzi do zabezpieczania protestów w stolicy, gwałtownie wzrosła. Choć policja nie podaje w tej kwestii dokładnych liczb, to łodzianie - zwłaszcza mieszkańcy Widzewa - słyszą pędzące w kierunku A1 radiowozy niemal każdego dnia. Furgonetki wypełnione funkcjonariuszami OPP wracają zwykle następnego dnia, po służbie w stolicy. Dotychczas takie przejazdy wiązały się wyłącznie z zabezpieczaniem meczy piłkarskich.
***

- Na nagraniu widzimy pełen przebieg zdarzenia. Policjanci wskazują podstawę działań, a osoba odmawia podania swoich danych. Stanowi to wykroczenie, którego konsekwencją jest zatrzymanie osoby. Widzimy czynny i bierny opór ze strony osoby, dlatego też użycie siły fizycznej. Nie wskazujemy naszych sił i środków. - poinformował w godzinach popołudniowych nadkom. Sylwester Marczak Rzecznik Komendanta Stołecznego Policji.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki