Trzeba uprawiać samochodowy slalom gigant, żeby w nie nie wpaść. Jedyna korzyść, że trzeba jeździć wolno i ostrożnie, mieć głowę dookoła głowy. Ech, szkoda że nowy kodeks nie przewiduje dotkliwych kar dla tych, którzy odpowiadają za stan łódzkich ulic.
Na tych ulicach, po których jeździliśmy nie robi się nic. Nic dziwnego, że np.. ulica Olechowska przypomina komunikacyjny ser szwajcarski - dziura na dziurze.
Władze miasta Łodzi ćwiczą odporność psychiczną, ale przede wszystkim pamięć zmotoryzowanych mieszkańców. Czy zapamiętali, gdzie były dziury, które teraz powróciły głębsze i bardziej niebezpieczne? Ci, którzy zapamiętali, mogą liczyć na premię. Nie wpadną w nie i nie zniszczą swojego samochodu. UMŁ gratulujemy pomysłu, dobrego samopoczucia i biernego przyglądania się sytuacji.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?