Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eksmisja z mieszkania komunalnego za 3900 zł zadłużenia. Lokatorka spłaciła dług z odsetkami przed terminem ugody zawartej z miastem

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Wideo
od 16 lat
W sprawie lokatorki u Małgorzaty Szpakowskiej-Korkiewicz, dyrektor Zarządu Lokali Miejskich interweniowali radni z Komisji Gospodarki Mieszkaniowej i Komunalnej. Radny Tomasz Anielak pisał w jej sprawie także do prezydent Łodzi, Hanny Zdanowskiej i wiceprezydenta Piotra Pustelnika. Radni argumentowali, że do zadłużenia w czynszu doszło na skutek tragedii w rodzinie lokatorki.

Urzędników jednak to nie wzrusza. - Czy uważa Pani, że dług na poziomie 4 tys. zł spłacony po terminie nie powinien być powodem do eksmisji - pyta Hannę Zdanowską radny Rady Miejskiej Łodzi Tomasz Anielak, który próbuje pomóc lokatorce.

Mieszkanie zajmowane przez panią Iwonę Kubiak-Olejniczak i jej syna w kamienicy przy ul. 6 sierpnia ma 107 metrów kw. Kobieta wyremontowała je z mężem na własny koszt co kosztowało ich ok. 50 tys. zł. Kilka lat temu wymieniła, również za swoje pieniądze, 6 okien. Wcześniej urzędnicy wymogli na niej aby podpisała, że nie będzie się domagała zwrotu pieniędzy za stolarkę okienną. Dziś mieszkanie stanowi dorobek życia pani Iwony, jej męża i syna. Nie jest zadłużone, świetnie utrzymane. Zarząd Lokali Miejskich chce aby kobieta z dzieckiem się z niego wyprowadziła do lokalu socjalnego. Mieszkanie zapewne wystawi na sprzedaż. Wszystko za 3900 zł zadłużenia, które powstało gdy latem 2011 r zmarł mąż łodzianki.

- Mąż prowadził własną firmę, był jedynym żywicielem rodziny - płacze pani Iwona. - Nie pracowałam zawodowo, wychowywałam maleńkie dziecko. Gdy mąż zmarł po kilkunastu miesiącach ciężkiej choroby zawalił się mój świat. Wpadłam w głęboką depresję, miałam problem z wykonywaniem najprostszych czynności. Z dnia na dzień zostałam bez środków do życia.
Rok po tym jak została wdową pani Iwona miała 3900 zł zadłużenia w czynszu. Nie była go w stanie spłacić jednorazowo tak jak chciał Urząd Miasta Łodzi. ZLM wypowiedział jej umowę najmu i zaczął naliczać karne odsetki za bezumowne korzystanie z lokalu równocześnie kierują do sądu wniosek o eksmisję lokatorki z dzieckiem. Zapadł wyrok - sąd orzekł eksmisję i nakazał aby Urząd Miasta Łodzi zapewnił kobiecie z dzieckiem inny lokal.

Pan Tomasz, jeden z naszych Czytelników odwiedził kilka lokali, które miasto oferuje w trybie pozakonkursowym. Trzeba tylko... spłacić zadłużenie poprzedniego lokatora w całości lub wynegocjować spłatę części długu. Był zbulwersowany stanem mieszkań. Zobacz, co zobaczył pan Tomasz - kliknij dalej

Tak wyglądały mieszkania, które miasto oferowało bez kolejki...

Od 2013 roku pani Iwona ma stałą pracę. Spłaciła zadłużenie w ZLM z odsetkami przed terminem. Jak mówi lokatorka była spokojna bowiem urzędnicy zapewniali ją, że podpiszą z nią nową umowy najmu na ten sam lokal.

- Dlatego też wymieniłam w mieszkaniu wszystkie okna, co kosztowało mnie ponad 10 tys. zł - opowiada kobieta. - Musiałam podpisać w urzędzie, że nie będę się domagała od ZLM zwrotu za tę inwestycję. Zrobili tak, bo już wtedy byli przekonani, że już nie podpiszą ze mną umowy najmu.

W sprawie pani Iwony zdziwienie budzi odpowiedź z urzędu, że cyt. "lokal stanowi zbyt duży ciężar ekonomiczny dla lokatorki". Tymczasem kobieta od 10 lat ma nieźle płatną pracę na etacie. Czynsz w kwocie 942 zł nie stanowi dla niej problemu finansowego skoro płaci go systematycznie, ogrzewa mieszkanie, i jeszcze w nie inwestuje wymieniając okna.

- Dla mnie jest tylko jedno wyjaśnienie tej sytuacji - jest kupiec na moje mieszkanie - mówi kobieta. - Nie rozumiem tylko dlaczego za to, że spotkała nas życiowa tragedia - zostałam sama z małym dzieckiem, chora, bez wsparcia. Poradziłam sobie, ale urzędnicy są bezwzględni. Czy tak miasto powinno traktować swoich mieszkańców? Czy to jest równe traktowanie? Czy w tym mieście eksmituje się każdego kto ma 3900 złotych zadłużenia?

Zdesperowana kobieta zgłosiła się z prośbą o wsparcie do Komisji Gospodarki Mieszkaniowej i Komunalnej Rady Miejskiej w Łodzi. Ponieważ radni nie mogą wnioskować jako komisja to wszyscy członkowie komisji podpisali się pod apelem do dyrektor Zarządu Lokali Miejskich, Małgorzaty Szpakowskiej-Korkiewicz, z wnioskiem o wycofanie się z eksmisji. Przypominali, że do zadłużenia doszło na skutek rodzinnej tragedii i takie osoby nie mogą być traktowani na równi z innymi dłużnikami czynszowymi wobec miasta. Przypominają, że dług z odsetkami, ponad 7 tys. zł, łodzianka spłaciła przed terminem.

"Ze względu na zasady współżycia społecznego wnoszę o pozostawienie jej w dotychczasowym lokalu i podpisanie z nią umowy najmu" - pisze Tomasz Anielak, radny.

Radny Tomasz Anielak pisze także do Hanny Zdanowskiej. Pyta ją, czy nie uważa, że dług na poziomie 4 tys. zł, który został spłaconym, nie powinien być powodem do eksmisji. Chce uzyskać od Prezydent Miasta odpowiedź, czy obowiązkiem Zarządu Lokali Miejskich nie powinna być pomoc dla mieszkańców.

Eksmisje po spłacie zadłużenia

Jak wynika z danych udostępnionych przez UMŁ radnym w ubiegłym roku odbyło się 169 eksmisji z lokali gminnych w tym 14 z nich po spłacie przez lokatora zadłużenia. Wyroki w tych sprawach zapadły w latach 2001 -2021.

Na 28 lutego tego roku było wyznaczone 14 terminów przeprowadzenia eksmisji.

Również w ubiegłym roku miasto sprzedało 483 lokale w drodze bezprzetargowej oraz 44 w drodze przetargu.

Do sądu przeciwko Zarządowi Lokali Miejskich

Do Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia trafił pozew pani Iwony Kubiak-Olejniczak przeciwko Zarządowi Lokali Miejskich o ustanowienie prawa do najmu lokalu, który zajmuje wraz z synem. Adwokat reprezentujący Łodziankę pisze w nim m.in, że zgodnie z prawem umowa może być zawarta z z dotychczasowym najemcą jeśli dług został uregulowany.

W poniedziałek poprosiliśmy Zarząd Lokali Miejskich o wypowiedź w sprawie pani Iwony. Pytaliśmy również o to, jaka kwota zadłużenie jest podstawą do skierowania do sądu wniosku o eksmisję. Do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki