Ekstraklasa zamknięta na cztery spusty. Mecz ŁKS z Górnikiem tylko w telewizji

We wtorek władze podjęły decyzję o odwołaniu wszystkich imprez o charakterze masowym. Tego samego dnia Marcin Animucki, prezes Ekstraklasa S.A. poinformował, że w związku z ryzykiem rozprzestrzeniania się koronawirusa i decyzją organów administracyjnych mecze rozgrywane w ramach piłkarskiej elity aż do odwołania będą organizowane bez udziału publiczności.

Sytuacja wygląda na poważną, więc z decyzjami władz administracyjnych polemizować zwyczajnie nie wypada. Jedyne nad czym należałoby się zastanowić w tych okolicznościach to sens kontynuowania rozgrywek piłkarskiej ekstraklasy. Futbol jest, zdaje się, jedną z nielicznych dużych „branż” rozrywkowych, w której dopuszcza się rozwiązanie: kurtyna w górę, aktorzy na scenę, wstęp publiczności wzbroniony.

Zakaz wstępu na stadion ze względu na zagrożenie epidemiologiczne dostali nie tylko kibice, ale i dziennikarze. Z tego, co wiemy takie rozwiązanie zarekomendowała Ekstraklasa S.A. ŁKS odwołał konferencję prasową przed piątkowym meczem z Górnikiem Zabrze (początek o godz. 18), poinformował ponadto, że pomeczowa wypowiedź trenera Kazimierza Moskala oraz wybranego zawodnika pojawi się na żywo w kanałach klubu. - Powyższe zasady zostaną wdrożone do odwołania we wszystkich klubach PKO Bank Polski Ekstraklasy - dodaje w komunikacie łódzki klub.

Na specjalne względy (i to akurat zrozumiałe) mogą tu liczyć jedynie przedstawiciele Ekstraklasa Livepark i oficjalnych nadawców TV, którzy te ni to mecze mistrzowskie, ni to sparingi będą relacjonować / transmitować za pośrednictwem swoich kanałów. Co więcej w związku z zaistniałą sytuacją Canal Plus postanowił odkodować swoje programy.

- Sytuacja jest wyjątkowa, wymaga więc od nas wyjątkowych działań. Z duchem sportu i z myślą o Was – kibicach, najbliższą kolejkę PKO BP Ekstraklasy odkodujemy dla wszystkich abonentów Platformy CANAL+. To znaczy, że nawet jeśli nie macie CANAL+ w swojej ofercie, to będziecie mogli przeżywać sportowe emocje razem ze swoimi drużynami - pomimo zamkniętych stadionów - czytamy w komunikacie Canal Plus.