Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Erasmus Plus. Aniołowie stróżowie z UŁ

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Sekcja organizacji ESN przy Uniwersytecie Łódzkim zaczyna nabór nowych członków. Jej działalność to okazja do nawiązania przyjaźni z cudzoziemcami przyjeżdżającymi na studia.

W rozpoczętym semestrze wiedzę na Uniwersytecie Łódzkim zdobywa ok. 750 gości z zagranicy, którzy przyjechali do naszego miasta w ramach programu „Erasmus +” lub za sprawą innych - także umożliwiających wymianę studentów między uczelniami z różnych państw, a nawet kontynentów. Większość z tych przybyłych, jeszcze zanim wyruszyła w podróż do Łodzi, nauczyła się „zaopiekowana” - za sprawą mentorów działających przy sekcji Erasmus Student Network (ESN) na UŁ. Mentorzy podpowiedzieli, jak dojechać do miasta, pomagali wybrać miejsce zamieszkania i witali podopiecznych na łódzkich dworcach. Na tym nie koniec.

Sekcja ESN UŁ zaczyna właśnie nabór swoich nowych członków. To jedna z najciekawszych form wolontariatu dostępnych dla młodych ludzi w Łodzi: można podszkolić swoje umięjtności pracy w grupie osób, która ma przyjaciół na całym świecie.

Erasmus Student Network Uniwersytet Łódzki

ESN przedstawia się jako największa organizacja studencka w Europie. W Polsce przy uczelniach działają 42 sekcje organizacji. Ta przy Uniwersytecie Łódzkim jest jedną z najbardziej prężnych. Świadczy o tym m.in. sukces Agaty Lech, studentki UŁ, która w czerwcu 2017 r. została wybrana na przewodniczącą ogólnopolskich struktur ESN. W tym samym miesiącu szefową sekcji przy UŁ została Anna Woźnicka, niedługo kończąca swoje studia ekonomiczne. Z organizacją zetknęła się, gdy sama wyjechała na Erasmusa do Belgii. Teraz Anna Woźnicka do skorzystania z tego programu zachęca każdego studenta, zaś, jej zdaniem, najlepszym przygotowaniem do własnego wyjazdu jest właśnie działalność w ESN.

Najbardziej znanym projektem prowadzonym przez organizację jest „Mentor”. Tak nazywani są opiekunowie studentów zagranicznych. Do ich obowiązków należy m.in. odebranie cudzoziemca z dworca lub lotniska, pomoc w zakwaterowaniu i w „odnalezieniu się” na uczelni „przyjmującej”.

- Kojarzenie obecnych mentorów z cudzoziemcami zaczęło się na długo przed tym semestrem. Wybrani spośród chętnych do udziału w projekcie studenci UŁ nawiązali w wakacje kontakt z erasmusami, którzy zwrócili się o mentora do ESN. Nasza sekcja zapewniła 100 takich mentorów dla 580 wnioskujących cudzoziemców - wylicza Anna Woźnicka. Sama opiekuje się trzema: Francuzem, Turczynką i Kolumbijką. Są mentorzy-rekordziści, którzy biorą pod swoje skrzydła nawet 10 gości.

Na oprowadzeniu po mieście i np. wskazaniu erasmusowi knajp, w których warto się stołować, pomoc i zażyłość z opiekunem wcale się nie kończy.

- Często kilku mentorów spotyka się ze swoimi podopiecznymi np. na wieczorkach poświęconych gotowaniu potraw z ich stron świata - opowiada Anna Woźnicka. Odbywa się to w akademikach albo na „domówkach”.

Ponadto zaangażowany mentor powinien być przygotowany na odbieranie nocnych telefonów, bo może się zdarzyć, że cudzoziemiec po udanej zabawie na mieście pomyli tramwaje i nagle znajdzie się np. w Zgierzu, zamiast na Lumumbowie...

Wśród członków polskiego ESN kilka lat temu uznanie wzbudził jeden z mentorów przy sekcji z UŁ, który pomógł studentce w Rumunii w czasie jej pierwszej podróży do Łodzi. Cudzoziemkę samochodem odwoziła rodzina. Gdy auto popsuło się po przekroczeniu południowej granicy naszego kraju, łódzki mentor znalazł Rumunce transport zastępczy, a dla rodziny załatwił pomoc mechanika przy aucie.

Co w zamian? - Bywa, że mentorowanie zamienia się w trwałe koleżeństwo. Ja dzięki jednej z poprzedniej edycji projektu mam bezpłatny nocleg w Hondurasie, jeśli zaplanuję tam podróż, a teraz popijam kawę z tego państwa przekazaną jako dowód wdzięczności - mówi Anna Woźnicka.

Następna okazja, aby zostać mentorem, to rekrutacja przewidziana przed semestrem letnim, która rozpocznie się w okolicach stycznia 2018 r.

Ale już teraz zaczyna się nabór do sekcji ESN UŁ. To mniejsze grono niż mentorzy (którzy mogą współpracować z sekcją w najbardziej znanym projekcie organizacji także bez formalnego w niej uczestnictwa).

- Obecnie ESN UŁ to ok. 40 studentów naszej uczelni plus alumni oraz członkowie aspirujący - wylicza Anna Woźnicka.

Alumni to najczęściej absolwenci UŁ, związani w czasie skończonych już studiów z sekcją, którzy nie chcą tracić z nią kontaktu. Natomiast aspirujący to kandydaci do pełnego członkostwa w ESN UŁ - ale już po udanym przejściu przez rozmowy kwalifikacyjne do organizacji. Anna Woźnicka nie ukrywa, że te rozmowy do łatwych nie należą. Nie brakuje zadań sprawdzających kreatywność chętnego do ESN UŁ.

- Kolega lubi wymyślać na rozmowy zagadki w stylu „podaj 10 zastosowań monety poza funkcją płatniczą” - opowiada Anna Woźnicka.

Formularz zgłoszeniowy do ESN UŁ będzie można znaleźć m.in. na stronie internetowej sekcji.

Członkowie ESN UŁ organizują dla swoich erasmusów (oprócz programu „Mentor”) wycieczki po Łodzi: np. najbliższa - niedzielna, ma im przybliżyć miejsca najbardziej warte uwiecznienia na fotografii. Sekcja z Uniwersytetu Łódzkiego promuje także mobilność wśród studentów tej uczelni.

- Rozumiemy przez to namawianie do udziału w programach wymiany zagranicznej. Podczas naszych akcji na wydziałach UŁ służymy radami i własnym doświadczeniem osobom, które chciałby spędzić część studiów za granicą, ale może trochę się boją - kończy Anna Woźnicka.

ŻYCZENIA NA DZIEŃ NAUCZYCIELA: Dzień Nauczyciela życzenia, życzenia Dzień Nauczyciela
WIERSZYKI NA DZIEŃ NAUCZYCIELA 2017. DZIEŃ NAUCZYCIELA: WIERSZE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki