Spotkanie zorganizował wydawca miesięcznika Architektura & Biznes. Wśród gości byli: Lars Gemzoe z Danii, który pracował przy rewitalizacji Kopenhagi, Werner Desimpelaere z Belgii, który opowiadał o doświadczeniach z Brugii oraz J. Miller Stevens który pracował przy rewitalizacji berlińskiego dworca Ostbanhoff.
W środę wieczorem architekci przeszli się na spacer Piotrkowską. Mieli sporo pomysłów.
- Trzeba spojrzeć nie tylko na Piotrkowską, ale też na całe miasto, a może i jeszcze szerzej na region - mówił Desimpelaere.
Lars Gemzoe podkreślał, że trzeba mieć wizję, ale zrozumiałą nie tylko dla specjalistów, ale i dla zwykłych ludzi.
Werner Desimpelaere zauważył, że na Piotrkowskiej brakuje ławek i można usiąść tylko w płatnym ogródku.
- Na Piotrkowskiej jest biznes i gastronomia, ale wiele miejsc jest poniżej pewnego standardu - zauważył Stevens. - Powinno być więcej sklepów franczyzowych, które są jak odkurzacze zasysające ludzi.
Radził też spojrzeć na Piotrkowską jak na rybi szkielet.
- To nie tylko 4 km ulicy, ale też podwórka, które mają adresy przy Piotrkowskiej - mówił.
Architekci zalecili też zaakcentowanie najciekawszych punktów Piotrkowskiej, renowację zabytków i włączenie do współfinansowania właścicieli kamienic.
Dyskusjom przysłuchiwał się Mariusz Sokołowicz z Oddziału Obsługi Piotrkowskiej.
- Większość pomysłów nie jest nam obca. Ale w polskich warunkach trudno jest je wprowadzić w życie - ocenia Sokołowicz. - Na pewno jednak mają rację w jednym: w sprawy Piotrkowskiej powinno się zaangażować jak najwięcej łodzian.
CZYTAJ TEŻ:
Remont Piotrkowskiej. Zobacz jak ma wyglądać deptak
Piotrkowska nie umiera! Powstają nowe lokale
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?