Oszczędność 40 zł skłoniła czterech pasażerów MPK do podrobienia dokumentu w tym roku. Ostatnia z nich wpadła na początku tego tygodnia. To 22-latka, która uczęszczała do szkoły dla dorosłych. Teraz grozi jej do 5 lat więzienia.
Kobieta wykupiła ulgową migawkę, do której nie miała uprawnień. Czyli zamiast 80 zł zapłaciła 40 zł. Jednak ostatecznie MPK odkryło, że ma ona podrobiony dokument.
- Kontroler wystawił jej wezwanie do opłaty dodatkowej, bo podczas kontroli pasażerka nie miała przy sobie dokumentu upoważniającego do ulgi. Pasażerka postanowiła odwołać się o tej decyzji w Biurze Obsługi Klienta MPK-Łódź przy ul. Tramwajowej i tam legitymowała się podrobionym dokumentem - podkreśla Sebastian Grochala, rzecznik MPK. - Jeden z pracowników BOK zwrócił uwagę na niezgodności w wypełnionej legitymacji, po czym wezwał policję.
Oszustka "przerobiła" legitymację ważną do 2014 r.
- Po przyjeździe na miejsce policjantów, pasażerka przyznała się do sfałszowania dokumentu. Została zabrana na komisariat w celu złożenia dalszych wyjaśnień - mówi rzecznik Grochala.
Co grozi kobiecie?
- Zgodnie z artykułem 270 kodeksu karnego, za fałszowanie dokumentów grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat - mówi kom. Adam Kolasa z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Nie tylko 22-latka wpadła na pomysł oszukania MPK.
- W tym roku jest to już czwarte zgłoszenie do organów ścigania dokonane przez MPK-Łódź o tego typu wyłudzenie - zaznacza Sebastian Grochala.
Wcześniej były to dwie kobiety i jeden mężczyzna w wieku od 28 do 30 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?