Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firmy farmaceutyczne płacą lekarzom i instytucjom. Kodeks Przejrzystości pokaże ile

Redakcja
Firmy farmaceutyczne upubliczniły kwoty, które zapłaciły lekarzom za konferencje i podróże. Kodeksy przejrzystości opublikują 33 firmy, które z własnej inicjatywy przystąpiły do projektu.

Ponad 7 tys. zł na podróż i zakwaterowanie dla łódzkiego pulmonologa, 12 tys. zł na wsparcie działalności statutowej Fundacji Gajusz, 8,5 tys. zł na warsztaty edukacyjne o raku piersi dla Łódzkiego Klubu Amazonka i 232 tys. zł na umowy sponsoringu z Polskim Towarzystwem Alergologicznym.

Kilkadziesiąt farmaceutycznych firm mających filie w Polsce zdecydowało się ujawnić finansowe powiązania ze światem lekarskim. Na stronach firm: Merck, Roche, Sanofi, Eli Lilly, GSK, Bayer, Astra Zeneca, Novartis Poland i Bayer, które wytwarzają leki innowacyjne (czyli oryginalne), znaleźć można dane dotyczące korzyści, jakie odnieśli w ubiegłym roku współpracujący z nimi medycy.

Lekarze, fundacje i organizacje pacjenckie działające w województwie łódzkim też są finansowane przez farmaceutycznych gigantów. Jedną z firm, która wyłożyła pieniądze w regionie łódzkim, jest Bayer. Darowiznę w wysokości 40 tys. zł Bayer przekazał Fundacji Udaru Mózgu.

- Jesteśmy małą fundacją, której roczny budżet to ok. 100 tys. zł, dlatego każde wsparcie jest dla nas istotne - przyznaje Adam Siger, wiceprezes fundacji. - Pieniądze przeznaczyliśmy na sfinansowanie akcji profilaktycznych, kampanii edukacyjnej „Stop udarom” i działalności na rzecz osób po udarach. Prowadzimy też jedyną w Polsce infolinię dla pacjentów, których ten problem dotknął - dodaje wiceprezes fundacji.

PRZECZYTAJ TEŻ: Korupcja wśród lekarzy w Łódzkiem. Mieli otrzymać korzyści za recepty na konkretne leki

Kwoty przekazane organizacjom i lekarzom, którzy dzięki temu mogli m.in. wziąć udział w konferencjach medycznych, znalazły się w Kodeksie Przejrzystości. To ogólnoeuropejska inicjatywa, w której z własnej woli uczestniczą 33 koncerny farmaceutyczne. Kodeks powstał trzy lata temu, a do ubiegłego roku firmy miały czas na organizację przedsięwzięcia. Raporty publikowane są na stronach koncernów od poniedziałku.

- Głównym celem kodeksu jest pokazanie w rzetelny sposób pełnego zakresu i wartości współpracy innowacyjnych firm farmaceutycznych ze środowiskiem medycznym. Innowacyjna branża farmaceutyczna jest liderem transparentności w biznesie. Chcemy przekazać opinii publicznej pełną informację, na czym ta współpraca dokładnie polega, ile i w jakim zakresie firmy wspierają edukację lekarzy oraz w jakim zakresie współpracują z lekarzami, jeśli chodzi o badania kliniczne i rozwój terapii lekowych - informuje Marzena Smolińska z Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA, który odpowiada za wdrożenie Kodeksu Przejrzystości w Polsce.

PRZECZYTAJ TEŻ: Dlaczego producenci leków nie chcą płacić za badania jakości swoich farmaceutyków?

Każdy z raportów zawiera kwoty, jakie firmy wydały na sponsorowanie wyjazdów lekarzy na kongresy i sympozja, ile zapłaciły za wygłoszone przez lekarzy wykłady i opracowane przez nich ekspertyzy. Uwzględnią też wydatki na badania kliniczne. W zestawieniach są imiona i nazwiska lekarzy oraz miejsca ich pracy. Ale tylko tych lekarzy, którzy wyrazili na to zgodę.

Wśród łódzkich lekarzy rekordzistą jest jeden z pulmonologów, któremu Astra Zeneca opłaciła uczestnictwo w wydarzeniach medycznych. Łącznie z podróżą, zakwaterowaniem i wynagrodzeniem za usługę kosztowało to ponad 17 tys. zł. Akurat ta firma najczęściej płaciła lekarzom z Łodzi za obecność na konferencjach, sympozjach i innych zjazdach. Sporo dała także fundacjom, m.in. Fundacji na rzecz Uniwersytetu Medycznego - 2,4 tys. zł. To kwota za możliwość wystawienia stoiska na Łódzkiej Konferencji Kardiologicznej, którą fundacja organizowała. „Wynagrodzenie z tytułu świadczonych usług” dostał też Wojewódzki Szpital im. Kopernika w Łodzi - 19,8 tys. zł.

Fakty
Najwyższa Izba Kontroli krytycznie odniosła się do współpracy lekarzy jednego z poznańskich szpitali z firmami farmaceutycznymi. Dyrekcja szpitala pozwalała na finansowanie z funduszy publicznych badań klinicznych, za które powinny płacić firmy farmaceutyczne. Bierność władz lecznicy powodowała, że o warunkach finansowania badań decydowały firmy. - Ta sytuacja sprzyja korupcji, a jednocześnie może podważać zaufanie społeczne do badań - alarmowała NIK w raporcie po kontroli. Dyrekcja szpitala nie znała rozmiarów prowadzonych tam badań klinicznych. Nie wiedziała też, w jakim stopniu wykorzystywany był przy tym majątek szpitala. Tym bardziej że lekarze działający na zlecenie firm farmaceutycznych mieli wykorzystywać majątek lecznicy do prowadzenia badań. Kontrolerzy stwierdzili, że lekarze prowadzący badania kliniczne dostawali znacznie większe wynagrodzenie od sponsorów niż sam szpital. A to on ponosił większość kosztów badań. Kontrolą NIK zostało objętych kilka szpitali klinicznych w Polsce. Nieprawidłowości stwierdzono też w Bydgoszczy. Kilkoro tamtejszych lekarzy wyjeżdżało za granicę za pieniądze firm farmaceutycznych, mimo że - jak pisze NIK - „brak było przejrzystych reguł udziału pracowników szpitala w konferencjach i szkoleniach”.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 20 - 26 czerwca 2016 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki