W tym samym kierunku szła piątkowa wizyta prezydenta Francois Hollande'a, chociaż interes jakby częściej przeplatał się z uczuciem. Dwa bratnie narody, które mają wspólne interesy. Francuzom zależy na naszym poparciu w sprawie budżetu unijnego, pytanie, czy i w czym oni nas poprą. Francois Hollande oznajmił, że jakby co, to pomogą nam wejść do strefy euro. Tyle że nam się przestało z tym spieszyć, więc i cenne w innych okolicznościach poparcie, waży dziś sporo mniej.
Francuzi mają też u nas inne interesy. Bardzo chętnie zbudują nam elektrownię jądrową. Są gotowi postawić na nogi Stocznię Marynarki Wojennej i całą naszą flotę oraz zbudować nam porządny system obrony przeciwlotniczej.
Pamiętajmy także, że jednocześnie ci sami Francuzi, nie patrząc na nasze zranione uczucia, zbroją na potęgę Rosję. Budują dla niej supernowoczesne okręty desantowe, faszerują nowoczesną elektroniką rosyjskie czołgi i samoloty. Więc czytajmy de Gaulle'a - żadnych uczuć, tylko interesy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?