Gdzie w Łodzi wskoczyć do wody?

Czy wizyta na łódzkich basenach to dobry pomysł na zimowe ferie? Odwiedziliśmy osiem najpopularniejszych krytych kąpielisk w mieście. Wniosek - niewiele z nich rozczarowuje. Standard pływalni bardzo zmienił się w ostatnich latach.

Sprawdź, jak wypadły w naszej ocenie łódzkie kryte kąpieliska

W każdej kupimy coś do jedzenia i picia, w niemal wszystkich są sauny oraz zajęcia z fitnessu w wodzie (wyjątek - basen przy ulicy Styrskiej). Jeśli mamy małe dzieci, sprawdźmy, które pływalnie mają brodziki. Rodzinnie na pewno warto wpaść do OSiR Angelica oraz Aquaparku Fala - tutaj dodatkowo są zabawki w brodziku oraz uwielbiane przez maluchu minizjeżdżalnie.

W niektórych obiektach możemy po wodnych szaleństwach wybrać się na siłownię (OSiR Angelica, MKS Trójka, basen UŁ) tenis stołowy (OSiR Angelica), czy solarium (basen UŁ, OSiR Angelica, MKS Trójka).
Czystość wody nie budzi dziś zastrzeżeń, regularnie sprawdza to sanepid.

- Stan techniczny basenu nie musi przekładać się na jakość wody - podkreśla Ewa Krawczyk, rzeczniczka Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Łodzi. W zeszłym roku żółtą kartkę od sanepidu dwukrotnie otrzymała pływalnia Angelica przy Rzgowskiej oraz - jeden raz - wanna z hydromasażem w Wodnym Raju. To postęp, rok wcześniej było znacznie gorzej, sanepidowi podpadały Fala, Wodny Raj, basen przy ICZMP, akademicka pływalnia przy ul. Styrskiej, szkolna przy ul. Syrenki i w hotelu Ambasador przy Kosynierów Gdyńskich.

Łodzianie, którzy bywają w aquaparkach na Słowacji, z pewnością powiedzą, że oferta Łodzi jest uboga. To nie do końca prawda. U nas co prawda nie ma drink barów, ale Fala nie ustępuje wielu podobnym obiektom z południa. W pozostałych łódzkich pływalniach można po prostu napływać się do woli - a przecież o to przede wszystkim chodzi.

Jak oceniamy

* - lepiej omijać
** - taki sobie
*** - przyzwoity
**** - polecamy
***** - ekstra