Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmach banku PKO BP przy Kościuszki w Łodzi jest na sprzedaż [ZDJĘCIA]

Wiesław Pierzchała
Efektowna siedziba I oddziału PKO Banku Polskiego u zbiegu al. Kościuszki i ul. 6 Sierpnia w Łodzi jest na sprzedaż. Od lat krąży fama, że w jego murach Juliusz Machulski kręcił sceny do swego szlagierowego "Vabanku". Tymczasem nic takiego nie miało miejsca.

Ta legenda być może wzięła się stąd, że w 2000 r. w uroczystym otwarciu skarbca (po remoncie i przejęciu od NBP) wziął udział ojciec reżysera - Jan Machulski, czyli słynny filmowy Henryk Kwinto, który swoim autorytetem pierwszego kasiarza II Rzeczypospolitej potwierdził, że skrytki bankowe (jest ich 900) są bezpieczne.

A skoro tak, to dlaczego bankowcy sprzedają swoją wspaniałą siedzibę? Ano dlatego, że okazała się za duża na potrzeby banku. Tak nam powiedziała Aneta Styrnik-Chaber z centrali PKO BP w Warszawie. Są już pierwsze oferty zakupu wartego 25-35 mln zł obiektu. Nazwiska oferentów są objęte tajemnicą.

Masywny zabytek przyciąga wzrok kunsztowną dekoracją z meandrem nad cokołem. Już samo wejście, z dwoma siłaczami - atlantami i dwoma potężnymi kolumnami po bokach, budzi podziw. Kolumny zwieńczone są głowicami, obok których widać laski otoczone wężami. Zapewne są to kaduceusze będące atrybutem Hermesa - boga handlu. Do tego dochodzą inne dekoracje nawiązujące do roli budynku. W płycinach na pierwszym piętrze mamy sowy i orły oraz lwa i byka, czyli tradycyjne symbole mądrości, potęgi, władzy i siły. Dzięki tym znakom klienci nie mieli wątpliwości, że trafili pod właściwy adres i mają do czynienia z solidnym bankiem.

Czytaj dalej na drugiej stronie
Także wnętrza miały budzić zaufanie, o czym świadczą bogate dekoracje i wyposażenie. Warto zwrócić uwagę na schody marmurowe, płaskorzeźby i na dekoracje wokół dwóch zegarów w sali operacyjnej, które umiejętnie wkomponowano w fasadę świątyni greckiej z kolumnami i tympanonem, podtrzymywaną przez dwa rajskie ptaki. Ciekawie prezentuje się też sala kominkowa na piętrze, gdzie oprócz kominka z rzeźbami koni zachowały się boazerie, sztukaterie, parkiety z brzozy syberyjskiej i trzy okazałe, kryształowe żyrandole.

Nie każdy pamięta, że w tym miejscu miasta stała wspaniała rezydencja Juliusza Kunitzera, który podczas wrzenia rewolucyjnego w 1905 r. został zastrzelony w tramwaju przez bojowca - robotnika. Po śmierci znanego fabrykanta willa stała pusta i w 1910 r. została strawiona przez pożar. Nieruchomość kupił Bank Handlowy, który rozebrał rezydencję i w latach 1911 - 13 zbudował swoją siedzibę.

Co ciekawe, do tej pory Bank Handlowy zajmował pałacyk Karola Gebhardta z połowy XIX wieku przy ul. Pomorskiej 18, gdzie dziś rezyduje gmina żydowska. Styl nowej siedziby można określić jako neobarok podszyty modernizmem typowy dla okresu przed I wojną światową. W 1936 r. po upadku Banku Handlowego jego siedzibę kupił łódzki oddział Pocztowej Kasy Oszczędności, tj. późniejszej Powszechnej Kasy Oszczędności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki