W czerwcu tego roku Walne Zgromadzenie energetycznego giganta podzieliło 1,4 miliarda złotych zysku. Z czego aż 1,3 miliarda złotych przeznaczono na dywidendę. Dzień ustanowienia dywidendy wyznaczono na 22 września.
We wrześniu podczas posiedzenia Zespołu Trójstronnego ds. Branży Węgla Brunatnego, Marek Szostek, wiceprezes zarządu PGE, jednoznacznie stwierdził, że podział zysku za ubiegły rok dotyczy tylko osób, które posiadały akcje PGE do końca 2009 roku. Według związkowców z kopalni i elektrowni Bełchatów, dywidendę powinni otrzymać wszyscy akcjonariusze, którzy posiadali akcje 22 września. Ich zdaniem, gwarantuje to im kodeks spółek handlowych określający uprawnienia akcjonariuszy.
Rozgoryczeni są akcjonariusze z bełchatowskiej elektrowni, bo w czerwcu przeszła im koło nosa dywidenda (około 4 zł na akcję) z zysku ich zakładu, bo musieli wtedy wymieniać akcje na PGE GiE. Wówczas obiecywano im, że w zamian dostaną także dywidendę z PGE, które z PGE GiE we wrześniu się połączyło.
Jacek Strzałkowski, rzecznik prasowy PGE, mówi, że byli akcjonariusze PGE GiE otrzymają jedynie dywidendę z zysku wypracowanego przez tę spółkę.
- Zgodnie z planem połączenia PGE S.A. i PGE GiE nowe akcje będą uczestniczyć w podziale dywidendy z zysku PGE S.A. dopiero za 2010 rok, która wypłacona zostanie w 2011 roku - mówi Jacek Strzałkowski.
Ile stracą nowi udziałowcy PGE? Na akcję z wypłacanej dywidendy przypadnie 76 groszy. Średnio na pracownika bełcha-towskiej kopalni powinno przypaść około 1,1 tysiąca złotych. Natomiast w elektrowni okpło 4 tysiące złotych.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?