Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grajewski nie zainwestuje w ŁKS. Trwa cięcie kosztów

Dariusz Kuczmera
Filip Kenig wciąż szuka nowego inwestora
Filip Kenig wciąż szuka nowego inwestora Krzysztof Szymczak
Cztery dni pozostały do ostatniego w tym roku ligowego meczu piłkarzy ŁKS, a pięć do organizowanego przez prezydent Hannę Zdanowską spotkania przedstawicieli klubów, przeżywających problemy finansowe , z przedstawicielami świata biznesu. Te dwa spotkania mogą rzutować na najbliższą przyszłość klubu z al. Unii.

"Przedstawimy problemy, z jakimi boryka się łódzki sport prośbą o tę społeczną odpowiedzialność biznesu i zaangażowanie kapitału w pomoc naszym czołowym klubom sportowym" - przypominamy słowa prezydent Łodzi.

Zapadła we wtorek inna ważna decyzja - Andrzej Grajewski nie będzie inwestorem ŁKS. - Spodziewaliśmy się takiej decyzji - powiedział Filip Kenig. - Prowadzimy rozmowy z innymi inwestorami i redukujemy koszty utrzymania klubu.

Rozmowy z poważnymi inwestorami trwają, ale na pewno nie są to proste negocjacje, choć dotyczą klubu o uznanej marce, o niezbyt wysokim zadłużeniu, klubu, który mimo wszystko, ma przed sobą przyszłość. Obniżenie kosztów utrzymania klubu też powinno korzystnie wpłynąć na decyzję nowego właściciela.

Równie ważne, jak spotkanie ze światem biznesu, jest dla ŁKS niedzielne (godz. 14.30) spotkanie o ligowe punkty. Na stadionie przy al. Unii wystąpi lider rozgrywek Śląsk Wrocław. Motywacja do gry na 100 procent jest pewna, bo niechciani w Śląsku ludzie stanowią dziś o obliczu ŁKS. To trener drużyny Ryszard Tarasiewicz i zawodnik Antoni Łukasiewicz. Sportowa złość może mieć pozytywny wpływ na drużynę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki