Trumnę widzieli też przejeżdżający leśną drogą kierowcy. - Nie wyglądała jak wykopana z ziemi. Drewno było nowe. Wewnątrz skrzyni były gazety, strzępy dokumentów oraz trociny. Sprawa została potraktowana jak zaśmiecanie terenu - wyjaśnia mł. asp. Paweł Chojnowski, rzecznik sieradzkiej policji. - O uprzątnięcie trumny poprosiliśmy właściciela drogi, przy której się ona znajdowała. W tym przypadku chodziło o Zarząd Dróg Wojewódzkich w Łodzi.
Jak dodaje asp. Chojnowski, policjanci byli przekonani, że sprawa została w ten sposób załatwiona. Nic bardziej mylnego.
Jak informuje Marcin Nowicki, rzecznik ZDW w Łodzi, pracownicy oddelegowani do zabrania trumny, którzy pojawili się w Czartkach, stwierdzili, że trumna... znajduje się poza pasem drogowym. W tej sytuacji postanowili jej nie zabierać z lasu.
W poniedziałek o tej sytuacji poinformowaliśmy sieradzką policję, która znowu interweniowała w ZDW. Asp. Chojnowski dziwił się, dlaczego ZDW po tym jak stwierdził, że trumny nie zamierza zabrać, nie poinformował o tym policji. Na miejsce po raz kolejny zostali wysłani drogowcy. Ale we wskazanym miejscu trumny już nie zobaczyli. Ktoś ich uprzedził i ją zabrał. Niewykluczone, że sprzątnęła ją ta sama osoba, która wyrzuciła ją do lasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?