Gwałtowna burza przeszła nad Łodzią. Zalane ulice w mieście [ZDJĘCIA]

Burza nad Łodzią rozpętała się po godz. 18. Przez kilkadziesiąt minut lał ulewny deszcz. To wystarczyło, by miejska kanalizacja nie nadążyła z odprowadzeniem nadmiaru wody, w efekcie czego na wielu łódzkich ulicach utworzyły się głębokie rozlewiska. Kierowcy mieli problemy z przejazdem przez zalane ulice m.in. na Widzewie, Retkini i na Zdrowiu.

Ulewie towarzyszyły silne wyładowania atmosferyczne i porywisty wiatr. W Łodzi prędkość wiatru osiągała w porywach 83 km/godz. W mieście runęło około 50 drzew, z czego 5 na auta. Na szczęście nikt nie doznał obrażeń. Z powodu awarii i wyładowań atmosferycznych prądu zostali pozbawieni m.in. mieszkańcy części Retkini i rejonu ul. Zgierskiej.

Burze z przelotnymi opadami deszczu i lokalnie gradu występują w całym regionie łódzkim. Według meteorologów przemieszczają się w kierunku północno-wschodnim. Największe opady zostały zmierzone w Mirkowie - 46,4 mm. W powiecie łaskim od uderzenia piorunem zginął mężczyzna, który schronił się pod drzewem.

CZYTAJ TEŻ: Burza w powiecie łaskim. Mężczyzna zginął od uderzenia piorunem

- Z powodu burzy zanotowaliśmy 8 zdarzeń. Zdecydowana większość to przewrócone drzewa i połamane konary. Interweniowaliśmy w Dłutowie, gdzie pompowaliśmy wodę z zalanego garażu, a także w gminie Lutomiersk, gdzie piorun uderzył w drzewo i doszło do pożaru - mówi mł. aspirant Mariusz Milczarski z Komendy Powiatowej PSP w Pabianicach.

Także strażacy z powiatu zgierskiego w piątek mieli pełne ręce roboty.

- Jeśli chodzi o przewrócone drzewa i połamane konary, to zanotowaliśmy 20 takich przypadków. Z tym że nie było sytuacji, że drzewo runęło na auto lub przechodnia. Wskutek uderzenia pioruna stanęła w ogniu stodoła oraz doszło do zalania ulicy Pasterskiej w Głownie - informuje oficer dyżurny Komendy Powiatowej PSP w Zgierzu.

Mapa burzowa (Burze.dzis.net)