18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazda Budowlanych: Bardzo lubię rywalizować, na boisku i poza nim [WYWIAD]

Marek Kondraciuk
Krzysztof Szymczak
Z Courteny Thompson, amerykańską siatkarką, nową rozgrywającą Budowlanych Łódź, srebrną medalistką igrzysk olimpijskich w Londynie rozmawia Marek Kondraciuk.

Śni się Pani po nocach koszmar przegranego finału olimpijskiego w Londynie z Brazylią?
Zawsze jak mi się przypomina ten mecz, to czuję w żołądku lekkie skurcze. Tego dnia Brazylia grała jednak znakomicie, była zdecydowanie lepszym zespołem od nas. Staram się już o tym nie myśleć. Teraz jestem w drużynie Budowlanych i żyję perspektywą gry w Łodzi.

Czy po zdeklasowaniu rywalek w pierwszym secie, który wygrałyście do 11, pomyślała Pani: no, złoto jest już nasze? Przecież grałyście fantastyczny turniej, a Brazylijki wręcz odwrotnie: męczyły się w kilku meczach i szczęśliwie "dobiły się" do meczu o złoto.
Spodziewałyśmy się, że Brazylia nie będzie przez cały czas grać tak słabo. W pierwszej partii rywalki popełniały masę błędów, ale my wiedziałyśmy, że tak nie może być do końca meczu. Później Brazylijki zagrały wprost fantastycznie. Nie dało się z nimi wygrać.

Brazylia zagrała tak dobrze, czy USA tak źle?
Uważam, że jedno i drugie po trochu.

Zaskoczeniem było to, że wybrała Pani Łódź, z czego zresztą wszyscy kibice siatkówki się cieszą. Co skłoniło Panią, żeby związać się z Budowlanymi?
Nigdy nie grałam w Polsce, ale słyszałam wiele dobrego o lidze. Kiedy dostałam propozycję i pojawiła się okazja, żeby tu grać stwierdziłam, że to dla mnie wyzwanie i nie wahałam się.

Czy słyszała Pani także o polskich kibicach, którzy mają już światową sławę?
O tak! Słyszałam, wiem, że są bardzo głośni i licznie przychodzą na mecze. Grałam już przy dużej widowni i bardzo lubię, kiedy trybuny żyją i dopingują. Lubię odczuwać wsparcie kibiców. To co jest w sporcie najfajniejsze, to właśnie możliwość gra
dla kibiców.

Ameryka kojarzy się raczej z koszykówką. Dlaczego Pani wybrała siatkówkę?
W dzieciństwie uprawiałam wiele dyscyplin sportu. Większe szanse w szkole miałam jednak w siatkówce niż w koszykówce. Dostałam się do college'u w którym była siatkówka, trafiłam na bardzo dobrego trenera, który nauczył mnie kochać tę grę. W ogóle bardzo lubię rywalizować, zarówno na boisku, jak i poza nim i teraz rywalizuję w siatkówce. Zawsze marzyłam, żeby grać na najwyższym poziomie i osiągnęła to, bo gram w reprezentacji USA. Kultura każdego sportu jest inna. Ja cieszę się siatkówką, lubię siatkówkę i dlatego w nią gram.

Więcej w czwartkowym wydaniu "Dziennika Łódzkiego".

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki